ŚwiatBrytyjski sąd: za śmierć Brazylijczyka odpowiada policja

Brytyjski sąd: za śmierć Brazylijczyka odpowiada policja

Ława przysięgłych w postępowaniu koronera odmówiła oczyszczenia policji z odpowiedzialności za śmierć Brazylijczyka, zastrzelonego omyłkowo przez policję na stacji londyńskiego metra przed trzema laty.

12.12.2008 | aktual.: 12.12.2008 19:44

Przysięgli zdecydowali się na tzw. otwarte orzeczenie, odrzucając jedyną alternatywną możliwość, że Brazylijczyk, którego policjanci wzięli za terrorystę, zginął w wyniku "uprawnionego zabójstwa". Koroner Michael Wright orzekł wcześniej, że nie ma uzasadnienia, by uważać zgon mężczyzny za wynik zabójstwa i wskazał sądowi do wyboru dwie możliwości: usprawiedliwione zabójstwo w obronie innych obywateli albo właśnie orzeczenie otwarte.

Scotland Yard tłumaczył, że zastrzelenie mężczyzny było powodowane koniecznością ochrony społeczeństwa przed samobójczymi zamachami terrorystycznymi. Wybierając orzeczenie otwarte sąd de facto odmówił oczyszczenia policji z winy za śmierć 27-letniego brazylijskiego elektryka Jeana Charlesa de Menezesa i zadał cios Scotland Yardowi - pisze agencja Reutera.

Większość z 10 sędziów nie dała wiary zeznaniom funkcjonariuszy, którzy twierdzili, że przed otwarciem ognia głośno ostrzegali Brazylijczyka. Przysięgli nie uwierzyli też, że Menezes ruszył w kierunku policjantów, zanim został zastrzelony.

Szef Scotland Yardu powiedział, że policja popełniła "ogromny błąd", strzelając do Brazylijczyka, i wzięła na siebie pełną odpowiedzialność za ten błąd. Sir Paul Stephenson dodał, że jego służby uwzględnią konsekwencje werdyktu, według którego działania policji nie mogą być określone jako "uprawnione".

Decyzja koronera wywołała sprzeciw członków rodziny Menezesa. Matka mężczyzny zaznaczyła, że policjanci popełnili wiele błędów. Menezes zginął 22 lipca 2005 roku, nazajutrz po nieudanych próbach zamachów terrorystycznych w londyńskim metrze. Policjanci wzięli go za zamachowca-samobójcę i strzelali do niego w pociągu na oczach pasażerów. Brazylijczyk został trafiony siedmioma pociskami.

Dwa tygodnie wcześniej terroryści przeprowadzili zamachy w środkach transportu miejskiego w Londynie, zabijając 52 osoby.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)