Brytyjski ekspert: USA zaangażują się "po uszy"
Obecne działania wojskowe Waszyngtonu w Afganistanie w bliskim czasie będą musiały ustąpić pierwszeństwa celowym i przemyślanym działaniom politycznym, zmierzającym do ustanowienia nowego rządu w tym kraju - uważa brytyjski ekspert John Chipman.
USA nie zdołają przy tym uniknąć "zaangażowania się po uszy"- sądzi John Chipman, dyrektor Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych w Londynie (IISS).
Na środowym spotkaniu z dziennikarzami Chipman podkreślił, że _ w okresie 2-6 miesięcy obecna akcja wojskowa przeciw międzynarodowemu terroryzmowi zostanie zrutynizowana i przybierze pewne cechy zimnej wojny. Ciężar działań wojskowych w terenie wezmą na siebie komandosi, a na pierwszym planie znajdą się działania zmierzające do rozwiązania sytuacji środkami politycznymi. Oznacza to, że Amerykanie _ przez dłuższy czas będą zaangażowani po uszy nie tylko w wewnętrzne sprawy Afganistanu, ale także w politykę wewnętrzną kilkudziesięciu krajów, w których działa siatka Osamy bin Ladena - al-Qaeda.
Chipman sądzi, że Amerykanie będą musieli włączyć się w budowę infrastruktury Afganistanu (zarówno instytucji politycznych jak i bazy materialnej), zaangażować się w proces pokojowy na Środkowym Wschodzie oraz działania prewencyjne, mające na celu zapobieżenie dalszym aktom terroru.
Dyrektor IISS podkreśla, że nowy afgański rząd nie będzie wiarygodny, jeśli będzie postrzegany jako amerykańska marionetka. Nowy rząd powinien mieć również szeroką bazę społeczną (etniczną) oraz musi być zaakceptowany przez swoich sąsiadów - dodał Chipman. (miz)