Brytyjska arystokratka aresztowana. Szczątki dziecka w lesie

Constance Marten była poszukiwana od stycznia. Ciężarna kobieta, pochodząca z bardzo zamożnej arystokratycznej rodziny, związanej z brytyjskim dworem, przepadła bez wieści 5 stycznia tego roku, tuż przed terminem porodu.

Policja znalazła na autostradzie w pobliżu Bolton spalony wrak samochodu, którym podróżowała wraz ze swoim partnerem Markiem Gordonem. Jak podaje BBC, śledczy podejrzewają, że do porodu doszło w aucie.

Kiedy jednak pod koniec lutego, po 54 dniach poszukiwań, brytyjskiej policji udało się znaleźć w pobliżu Brighton zaginioną arystokratkę i jej kochanka Marka Gordona, para od razu została zatrzymana. Nie było bowiem z nimi dziecka.

Służby oraz wolontariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Przeczesywany był obszar ponad 90 mil kwadratowych leśnych kwartałów i ogródków działkowych w pobliżu miejsca znalezienia 35-letniej kobiety i jej 48-letniego partnera.

Szczątki niespełna dwumiesięcznego niemowlaka policja z miasta Lewes w hrabstwie Sussex odkryła w środę w lesie, niedaleko miejsca zatrzymania poszukiwanej pary. Mieszkali oni w prowizorycznym obozowisku w lesie.

W czwartek trwały przesłuchania Marten i Gordona w związku z podejrzeniem o nieumyślne spowodowanie śmierci. Główny nadinspektor James Collis z Sussex Police powiedział "Daily Mail", że na miejscu znalezienia zwłok dziecka prowadzone są prace. W późniejszym czasie przeprowadzona zostanie także sekcja, które pozwoli ustalić, co tak naprawdę wydarzyło się w okolicach Brighton.

- Ja i wielu funkcjonariuszy, którzy brali udział w poszukiwaniach dziecka, mieliśmy nadzieję, że się nie wydarzy - powiedział inspektor, ogłaszając w środę informację o makabrycznym odkryciu ciała i przekazując kondolencje dalszej rodzinie arystokratki.

Constance Marten jest wnuczką Toby'ego Martena, komandora porucznika Królewskiej Marynarki Wojennej, a zarazem koniuszego króla Jerzego VI i chrześnicy Królowej Matki.