Brytyjczycy podali personalia ofiar katastrofy Herculesa

Komunikat ministerstwa zawiera listę personelu "zaginionego i najprawdopodobniej zabitego" w katastrofie, ale nie ma w nim jakiejkolwiek wzmianki o znalezieniu czy też zidentyfikowaniu zwłok ofiar. Jak wcześniej podawano, szczątki samolotu zostały rozrzucone na znacznej przestrzeni, co sugeruje jego eksplozję w powietrzu.

Na razie brak oficjalnych informacji o przyczynach utraty Herculesa, ale wersja o jego zestrzeleniu wydaje się mieć mocne podstawy. W poniedziałek arabska telewizja Al-Dżazira wyemitowała nagranie wideo, pochodzące jakoby od sprawców zniszczenia samolotu. Film przedstawia odpalenie pocisku rakietowego ze stojącej na ziemi przenośnej wyrzutni, a następnie wybuch w powietrzu i leżące na ziemi szczątki samolotu - w tym jeden z jego silników. Według Al-Dżaziry film dostarczyła organizacja o nazwie Brygady Rewolucyjne 1920 - jest to data pierwszego nieudanego powstania Irakijczyków przeciwko brytyjskiemu władztwu kolonialnemu.

Zdaniem ekspertów wojskowych pierwsza część filmu, przedstawiająca naciśnięcie guzika odpalenia, strat rakiety oraz eksplozję w powietrzu nie jest zbyt przekonująca, ale leżące na ziemi szczątki samolotu wydają się autentyczne.

To zupełnie dobrze mogła być akcja nieprzyjaciela - powiedział brytyjski wojskowy doradca parlamentarny, generał lotnictwa Tony Mason. Podobną opinię wyraził w rozmowie z Reuterem Tim Ripley, analityk z renomowanego londyńskiego Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS). Rebelianci nie strącili wcześniej żadnego dużego samolotu, a więc nie jest tak, by zdjęcia wraku były z odzysku - podał Ripley.

Poza pochodzącym z Australii nawigatorem Herculesa, kapitanem Paulem Pardoelem, którego tożsamość władze australijskie ujawniły jeszcze w poniedziałek, na liście zabitych jest trzech innych oficerów - obaj piloci w stopniu kapitanów oraz major z dowództwa brytyjskiego lotnictwa operacyjnego (Headquarters Strike Command). Pozostali polegli to pięciu podoficerów lotnictwa i kapral łączności wojsk lądowych.

Według rządu brytyjskiego, ustalenie przyczyn katastrofy potrwa pewien czas, gdyż pustynny teren, na którym rozbił się Hercules, jest penetrowany przez nieprzyjaciela. W akcji poszukiwawczej biorą udział także eksperci, wezwani w tym celu z metropolii.