Brytyjczycy otrzymali wskazówki, jak działać w obronie koniecznej
Brytyjska prokuratura opublikowała serię wskazówek, które mają pomóc obywatelom w zrozumieniu
prawa do obrony koniecznej. Według nich Brytyjczykom nie grozi
więzienie za działanie w obronie własnej przeciwko intruzom we
własnych domach, nawet jeśli ich zabiją.
"Nikt nie spodziewa się po tobie, że właściwie ocenisz poziom przemocy w najgorętszym momencie (walki), dopóki robisz to, co szczerze i instynktownie uważasz za konieczne" - napisała brytyjska prokuratura. Dodała, że obowiązuje to nawet w przypadku użycia broni.
Nie jestem pewien, czy prawo idzie aż tak daleko - powiedział szef londyńskiej policji, sir Ian Blair. W kuchni o czwartej nad ranem "konieczność" to dość skomplikowane pojęcie.
Według wskazówek prokuratury, nawet jeśli intruz zostanie zabity, obrońca może powołać się na prawo do obrony koniecznej. Jednak prokuratura ostrzega, iż będzie ścigać przypadki nadużycia siły.
Brytyjska Partia Konserwatywna wzywa do zmiany kodeksu i ścigania przez wymiar sprawiedliwości w takich sytuacjach tylko tych, którzy dopuściliby się użycia "rażąco nieproporcjonalnej" siły. Natomiast premier Wielkiej Brytanii Tony Blair mówi, że zmiana prawa nie jest konieczna, gdyż wystarczy, by obywatele zrozumieli, do czego są uprawnieni we własnych domach.