Brytyjczycy nie chcą dopłacać do polskich rolników
Wielka Brytania jest za odchodzeniem od dopłat bezpośrednich dla rolników Unii Europejskiej - oświadczyła brytyjska minister rolnictwa Margaret Beckett podczas konferencji prasowej w Warszawie.
Margaret Beckett przyznała jednocześnie, że rozumie dążenie Polski do uzyskania takich samych dopłat, jakie otrzymują dziś farmerzy w Unii.
Nie powinno być różnic w traktowaniu rolników w krajach unijnych i obecnie kandydujących do Wspólnoty - mówiła Margaret Beckett po spotkaniu z wicepremierm Jarosławem Kalinowskim.
Przypomniała jednocześnie, że dopłaty bezpośrednie zostały wprowadzone około 10 lat temu jako rekompensata dla unijnych rolników za obnżenie cen gwarantowanych. W konsekwencji w budżecie Unii nie przewidziano odpowiednich kwot dla rolników z państw kandydujących, gdyż i obniżka a zatem i rekompensata ich nie dotyczyła.
Margaret Beckett podkreśliła, że Wielka Brytania opowiada się za reformą wspólnej polityki rolnej, za powolnym odchodzeniem od dopłat bezpośrednich i za redukcją subsydiowania towarów przetworzonych. To dałoby oszczędności, a pieniądze można by wykorzystać na rozwój obszarów wiejskich.
_ Byłoby to korzystne też dla Polski_ - mówiła brytyjska minister rolnictwa.
Wicepremier Jarosław Kalinowski podkreślił, że rząd w swym stanowisku negocjacyjnym domaga się zagwarantowania polskim rolnikom równych szans w konkurowaniu z farmerami unijnymi. Dodał, że strona polska czeka na oficjalne stanowisko Unii w tej sprawie.(iza)