Brytyjczycy czekają na wieczorny koncert
Mimo siąpiącego deszczu tłumy londyńczyków wypełniły w poniedziałek królewskie parki przy Pałacu Buckingham w oczekiwaniu na wieczorny koncert z okazji 50. rocznicy objęcia tronu przez Elżbietę II.
Mimo niewielkiego pożaru, który w niedzielę wieczorem wybuchł w pałacu, koncert z udziałem Erica Claptona i Paula McCartneya odbędzie się bez zmian.
W niedzielę wieczorem podczas próby generalnej, w której uczestniczyły gwiazdy koncertu - Eric Clapton, Phil Collins i Ozzy Osbourne - zarządzono ewakuację pałacu, kiedy z jego dachu zaczął się wydobywać dym. Pałac został ewakuowany po raz pierwszy od II wojny światowej. Jednak pożar, który wybuchł w nieużywanym skrzydle pałacu, nie wyrządził poważniejszych szkód. Spowodował jedynie przerwę w próbach przed koncertem, na który przygotowano 12 tys. miejsc siedzących dla gości.
Rodziny królewskiej podczas pożaru nie było w Londynie. Królowa Elżbieta z księciem Filipem bawili w Windsorze. Podczas zorganizowanej tam parady z okazji jubileuszu niewzruszeni pozdrawiali w poniedziałek rano kilkunastotysięczny tłum, zgromadzony wzdłuż ulic.
W Londynie tymczasem w Hyde Parku ustawiono cztery sceny, wokół których gromadzą się tłumy mimo padającego od czasu do czasu deszczu. Zebrani przed Pałacem Buckingham spontanicznie śpiewają wraz z próbującym dawne piosenki McCartneyem.
W koncercie "Party at the Palace" wystąpią także Elton John, Tom Jones i Brian May. Na widowni będzie około 100 członków rodziny królewskiej, jednak królowa Elżbieta ma być na koncercie tylko przez ostatnie pół godziny. Koncert zakończy się wielkim pokazem fajerwerków.
W sobotę wieczorem w ogrodach pałacu odbył się koncert muzyki poważnej, w którym udział wzięli m.in. sopranistka Kiri Te Kanawa, wiolonczelista Mścisław Rostropowicz i duet śpiewaków Roberto Alagna i Angela Gheorghiu.
Oba koncerty są częścią czterodniowych uroczystości, związanych obchodami 50-lecia panowania Elżbiety II. (an)