Brygida Kuźniak nową przewodniczącą Partii Demokratycznej
W atmosferze burzliwych obrad, po
unieważnieniu pierwszej tury wyborów delegaci Partii
Demokratycznej wybrali nową przewodniczącą. Fotel po
Januszu Onyszkiewiczu zajęła Brygida Kuźniak.
10.01.2009 | aktual.: 11.01.2009 02:11
W powtórzonych wyborach uzyskała ona 196 głosów. Jej przeciwnik poseł Bogdan Lis zdobył 161. Trzeci kandydat, Robert Drachal, po unieważnieniu pierwszej tury wyborów wycofał się z kandydowania.
- Głosując na mnie znaleźliście się w takiej sytuacji, że kupiliście los. Ale żeby on nie był pusty, ale wygrany, musicie mnie wspierać i musimy zasypywać podziały już teraz - powiedziała do zgromadzonych delegatów Kuźniak.
W rozmowie z dziennikarzami podkreśliła, że cieszy się z wyboru. - Jest to duża odpowiedzialność i będę robiła wszystko, by odbudować Partię Demokratyczną i jej znaczenie na polskiej scenie politycznej.
Zapytana o możliwość stworzenia koalicji z innymi partiami odparła, że PD jest w stanie współpracować z każdym, kto "lokuje się zarówno w demokratycznym centrum jak i umiarkowanej, rozsądnej lewicy".
Zaznaczyła, że w grę wchodzą SdPl, Partia Zielonych, ale te decyzje (o współpracy) jeszcze nie zapadły. Zastrzegła, że nie chce budować porozumienia wyborczego tylko w oparciu o "literki partyjne". - Zależy nam na nazwiskach, na środowiskach, również na partiach politycznych - dodała.
Z powodów proceduralnych pierwsza tura została przez komisję unieważniona. Liczba oddanych kart do głosowania nie zgadzała się z liczbą mandatów delegatów obecnych na kongresie.
Po ogłoszeniu decyzji komisji o unieważnieniu pierwszej tury Władysław Frasyniuk zgłosił wniosek, aby przenieść wybory na inny termin. Pomysł ten jednak nie spotkał się z akceptacją delegatów, którzy odrzucili go w głosowaniu.
Powtórzone zostało także głosowanie do Rady Krajowej, Krajowego Sądu Koleżeńskiego i Krajowej Komisji Rewizyjnej.
Na początku kongresu ustępujący przewodniczący Janusz Onyszkiewicz przedstawił sprawozdanie z działalności partii za lata 2006-2009. Zarząd partii uzyskał absolutorium.
Zwrócił uwagę, że demokraci muszą znaleźć swoje miejsce na scenie politycznej i rozstrzygnąć czy należy to zrobić samodzielnie, czy we współpracy z innymi partiami.
W jego ocenie, należy otworzyć się na innych oraz działać na rzecz wzmocnienia struktur partii.
- Jeżeli myślimy - a powinniśmy - o wejściu w szerszy projekt polityczny, to nasze znaczenie i nasza siła będą tym większe, im silniejsza będzie nasz partia - powiedział.
Na kongresie delegaci uczcili minutą ciszy pamięć Bronisława Geremka.