Brutalny napad w Londynie. Dwie kobiety pobite w autobusie. "Nie chciały się pocałować"
Londyn. Brutalny napad w autobusie. Grupa mężczyzn próbowała zmusić 28-letnią Melanii Geymonat i jej partnerkę Chris do pocałunku. Gdy się nie zgodziły, zostały pobite i okradzione. Napastnicy są w rękach policji, a kobiety opowiadają o dramacie.
Melanii Geymonat wspomina, że spotkała się ze swoją partnerką Chris wieczorem w Londynie. Wsiadły do nocnego autobusu i usiadły na górnym pokładzie. Po chwili dosiadło się do nich kilku mężczyzn i gdy tylko zauważyli, że kobiety są parą, zrobili się agresywni.
"Wyzywali nas od lesbijek, kazali się nam całować, bo chcą sobie popatrzeć. Opisywali pozycje seksualne" - relacjonuje Melanii na swoim profilu na Facebooku.
Kobieta opowiada, że nawet próbowała sytuację obrócić w żart, Chris udawała, że jest chora, żeby tylko się odczepili. Jednak to nic nie dało, a mężczyźni zachowywali się coraz gwałtowniej, rzucali w nie monetami.
"Następne, co pamiętam, to jak Chris była przez nich bita na środku autobusu. Próbowałam ją od nich odciągnąć i wtedy zaczęli bić mnie. Potem mnie uderzyli, zrobiło mi się słabo na widok krwi i upadłam. Oni uciekli, a autobus się zatrzymał. Gdy się ocknęłam, była już policja" - mówi kobieta.
Obie wymagały pomocy medycznej. Geymonat miała złamany nos. Zostały także okradzione.
Kilka godzin później policja zatrzymała napastników. Mają od 15 do 18 lat.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zobacz także: W Polsce są elektrownie groźniejsze od Czarnobyla
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl