Brutalny gwałt w Warszawie. Kandydaci na prezydenta zabierają głos. "To wielka tragedia"
- Zaostrzymy kary za gwałty - deklaruje w rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. On i pozostali kandydaci na prezydenta stolicy są poruszeni gwałtem na kobiecie, do którego doszło w dzień (!) w Parku Bródnowskim w Warszawie.
W warszawskim Parku Bródnowskim w środku dnia zgwałcono 40-letnią kobietę. Strażnicy miejscy zostali wezwani do interwencji w sprawie rzekomo nietrzeźwej kobiety leżącej na ławce. Szybko jednak okazało się, że padła ona ofiarą przemocy seksualnej.
Co powinny zrobić władze miasta, żeby do takich sytuacji nie dochodziło? Wszak mówimy o największym mieście w Polsce i stolicy, w której do brutalnego gwałtu dochodzi w biały dzień. Zapytaliśmy o to kandydatów na prezydenta Warszawy. Ci mówią przede wszystkim o konieczności wzmocnienia bezpieczeństwa i zaostrzeniu kar.
Rafał Trzaskowski, Koalicja Obywatelska
"Niezwłocznie trzeba otoczyć pełną opieką pokrzywdzoną kobietę i doprowadzić do znalezienia oraz osądzenia sprawcy tego bestialskiego czynu. Należy też skoncentrować wszelkie wysiłki by do takich sytuacji nie dochodziło. Już na poziomie edukacji w szkołach, powinny odbywać się zajęcia dla chłopców i dziewczynek uświadamiające, że przemoc jest przestępstwem i nie można jej stosować. Bardzo istotna jest współpraca z organizacjami pozarządowymi, szkolną kadrą i rodzicami. Niezbędne są również kampanie społeczne, czy szkolenia jak reagować w sytuacji zagrożenia i kiedy jesteśmy świadkami takich wydarzeń. Niezwykle ważna jest poprawa bezpieczeństwa właśnie na poziomie przeciwdziałania. Chodzi o poprawę bezpieczeństwa w zakresie infrastruktury i prewencji: oświetlenie, monitoring, patrole policji i straży miejskiej. Jednak niestety nawet w najbardziej bezpiecznych miejscach, w biały dzień dochodzi do tragedii i przestępstw na tle seksualnym. Ofiary powinny otrzymać natychmiastową pomoc i opiekę medyczną, psychologiczną oraz prawną, a służby muszą dołożyć wszelkich starań by błyskawicznie znaleźć sprawcę wydarzenia i doprowadzić do jego osądzenia. Przestępca musi czuć strach przed nieuchronnością kary. Niedopuszczalne są wszystkie wypowiedzi publiczne usprawiedliwiające sprawców i deprecjonujące ofiary".
Patryk Jaki, Zjednoczona Prawica
"Prokuratura prowadzi postępowanie z policją. Warszawa potrzebuje nowego programu bezpieczeństwa. Zaostrzamy też kary za gwałty. Niestety, jeszcze całkiem niedawno 40 proc. kar za gwałty to były kary w zawieszeniu. Dopiero my zmieniamy tę praktykę".
Jacek Wojciechowicz, prezes Instytutu Rozwoju Warszawy, były wiceprezydent stolicy
"Konieczne jest zwiększenie bezpieczeństwa poprzez rozszerzony monitoring oraz wyższą liczbę patroli policyjnych oraz straży miejskiej na ulicach. Miasto ma możliwość przeznaczenia środków na ponadnormatywne służby. Trzeba to robić, bo widać, że świat jest coraz bardziej niebezpieczny. Jak widać, w parku nikt nie może czuć się bezpieczny. Trzeba wzmocnić nad nimi nadzór. To nie galeria handlowa. Miasto - poprzez policję i straż miejską - pomaga w zapewnieniu pomocy prawnej i psychologicznej ofiarom gwałtu. Można to dodatkowo wzmocnić".
Jakub Stefaniak, Polskie Stronnictwo Ludowe
"Dla mnie bezpieczeństwo mieszkańców jest jednym z priorytetów. Chyba już czas na zmianę priorytetów dla Straży Miejskiej. Więcej patroli - strażnicy nie powinni zajmować się stawianiem słupków, tylko wspierać policję w działaniach zapewniających bezpieczeństwo ludziom. Myślę, że pierwsze co zrobiłbym, gdybym został prezydentem, to przygotował porządny audyt miejsc niebezpiecznych dla Warszawiaków w powiązaniu z monitoringiem miejskim. System miejskiego monitoringu wymaga poprawy - obrotowe kamery pokazują dany teren co - mniej więcej - 2 minuty. Często, gdy dochodzi do przestępstwa kamera, mimo że jest, może być odwrócona w innym kierunku".
Marek Jakubiak, Kukiz'15
"Na własne oczy widziałem ostatnio cztery patrole straży miejskiej w Parku Saskim. W innych parkach - nie w centrum miasta - tych patroli brakuje. Straż miejska zajmuje się ulicznymi handlarzami, głównie kierowcami, bo z tego jest dochód, a o bezpieczeństwo ludzi w Warszawie nie ma komu dbać. Straż miejska jest bardzo koniunkturalnie wykorzystywana przez władze miasta. Ale nie do celów bezpieczeństwa. Straż miejska musi zostać zlikwidowana, a pieniądze na nią przeznaczane - 250 mln zł rocznie z budżetu Warszawy - powinny zasilić policję. Nie można milczeć w tej sprawie. Jeśli tak tragiczny wypadek miał miejsce, trzeba o tym głośno mówić - że nie ma miejsc bezpiecznych w Warszawie. Nie ma co zaklinać rzeczywistości, że jesteśmy bardzo bezpiecznym miastem".
Sporządzono już rysopis podejrzanego, trwają poszukiwania
Zgłoszenie o tragicznym zdarzeniu - jak pisaliśmy w serwisie wawalove.wp.pl - odebrali strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego. Gdy 26 września ok. godz. 18 patrolowali Targówek, centrala poprosiła ich o sprawdzenie sytuacji w Parku Bródnowskim, ponieważ ktoś zauważył tam dziwnie zachowującą się osobę.
"Na miejscu funkcjonariusze zastali starszą kobietę, która zgłosiła zdarzenie i wskazała na jedną z ławek. Siedziała na niej zapłakana i przestraszona czterdziestolatka" - czytamy w komunikacie straży miejskiej.
Natychmiast przystąpiono do działania. Strażnicy okryli poszkodowaną kocem termicznym i zapytali o przebieg zdarzeń. Kobieta wyznała, że boli ją podbrzusze. Twierdziła też, że około południa "została zgwałcona przez nieznanego mężczyznę". Funkcjonariusze sporządzili rysopis podejrzanego na podstawie wskazówek 40-latki.
Kobietą zajęli się wezwani na miejsce ratownicy pogotowia. Powiadomiono też policję. - Wyjaśniamy okoliczności dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa, w którym ta kobieta mogła zostać pokrzywdzona. Nic więcej nie możemy na tę chwilę skomentować - przekazała redakcji WawaLove podkom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl