Brutalnie zgwałcił dwulatkę, którą miał się opiekować

Z informacji, jakie udało się uzyskać śledczym, 29-letni Polak dopuścił się tego drastycznego czynu w kwietniu tego roku. Do zdarzenia doszło w jego domu w Townhead - dzielnicy Glasgow. Mężczyzna miał się opiekować dwuletnim dzieckiem. Obrażenia fizyczne dziewczynki próbował potem tłumaczyć tym, że dziecko spadło ze stołka. Wykluczono jednak taką wersję wydarzeń, ponieważ na ubraniu i ciele dziecka znaleziono DNA należące do 29-latka - podaje serwis BBC News.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w Glasgow. Polak do tego czasu przebywał w areszcie tymczasowym. Przed sądem ustalono, że feralnego dnia Piotr S. miał zająć się dwuletnią dziewczynką, podczas gdy jej matka pojechała na zakupy. Kobieta zeznała w sądzie, że kiedy była w sklepie, zadzwonił do niej. Dosłownie błagał, aby szybko wróciła do domu, ponieważ jej córka miała krwawić.

Kobieta zapewniała też, że przed wyjściem na zakupy, jej dziecko czuło się dobrze i nie miało żadnych problemów ze zdrowiem. Po powrocie kobiety, dziecko natychmiast zostało przewiezione do Royal Hospital for Sick Children. Tam przeprowadzono zabieg chirurgiczny. Jeden z lekarzy zeznał przed sądem, że obrażenia dziecka były "najbardziej przerażające, jakie w życiu widział".

Piotr S. został jednogłośnie uznanym winnym brutalnej napaści na dziecko na tle seksualnym. Udało się również ustalić, że mężczyzna wcześniej ściągnął z internetu film zarejestrowany podczas podobnego czynu lubieżnego, którego ofiarą było dziecko.

Sędzia wyda wyrok w tej sprawię w przyszłym miesiącu.

Małgorzata Jarek