Brutalny atak. Ofiara nastolatków nie żyje

O śmierci w szpitalu ofiary nastolatków poinformowała w środę w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, prok. Jolanta Szkilnik.

- 43-letni pokrzywdzony doznał obrażeń ciała realnie zagrażających życiu i, pomimo udzielonej specjalistycznej opieki medycznej, zmarł. Zaplanowana została sekcja zwłok dla szczegółowego ustalenia zakresu doznanych obrażeń ciała i przyczyny śmierci - podała prokurator.

Ofiara została znaleziona we wtorek, 8 października, w Dobroniu niedaleko Pabianic (woj. łódzkie). Mężczyzna w kryzysie bezdomności był ciężko ranny i wymagał natychmiastowej pomocy medycznej, został przetransportowany do łódzkiego szpitala.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policja zatrzymała pięciu podejrzanych o pobicie i znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad bezdomnym mężczyzną, wszyscy mają od 16 do 18 lat. Sprawcy przyznali się do winy, ale nie ujawnili motywu swojego działania.

Sąd Rejonowy w Łasku III Wydział Rodzinny i Nieletnich zastosował wobec dwóch najmłodszych podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego umieszczenia w młodzieżowym ośrodku wychowawczym. Wobec pozostałych osób łaski sąd zastosował tymczasowe areszty na okres 3 miesięcy.

Pierwotnie nastolatkom groziła kara do 10 lat pozbawienia wolności, ale po śmierci ofiary jej wymiar wzrósł do 15 lat.

- Po wykonaniu czynności zaplanowanych w sprawie będzie można określić ostateczną treść zarzutów i kwalifikację prawną, a także czy 16-latkowie będą odpowiadać jak osoby dorosłe - dodała prok. Szkilnik.

Śledztwo jest na wczesnym etapie. Trwa przesłuchiwanie świadków oraz analiza zgromadzonych dowodów. Funkcjonariusze próbują także ustalić, jak długo młodociani znęcali się nad bezdomnym oraz ile jaki jest ostateczny krąg osób pokrzywdzonych i sprawców.

Czarne chmury nad Mejzą. Prokuratura sformułowała 11 zarzutów

Konin w szoku po śmierci biznesmena. "Może to go zniszczyło"