Trwa ładowanie...
d2tg8j7
09-09-2010 09:50

Brutalnie gwałcił córkę i katował rodzinę - rusza apelacja

Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmuje się odwołaniami od wyroku 10 lat więzienia dla Krzysztofa Bartoszuka, skazanego m.in. za wielokrotne gwałty na córce oraz fizyczne i psychiczne znęcanie się nad rodziną. Prokurator żąda surowszej kary.

d2tg8j7
d2tg8j7

Rozprawa apelacyjna, podobnie jak cały proces w pierwszej instancji, została utajniona na wniosek prokuratora, który tłumaczył to koniecznością ochrony dóbr osobistych pokrzywdzonej dziewczyny.

Wiadomo, że prokurator w swojej apelacji domagał się kary surowszej, 15 lat więzienia, i m.in. przyjęcia przez sąd, że dochodziło do gwałtów ze szczególnym okrucieństwem.

Sąd pierwszej instancji tej kwalifikacji prawnej nie przyjął, ale skazał Bartoszuka (sąd zezwolił na podawanie jego danych) nie tylko za wielokrotne gwałty na córce z użyciem przemocy i gróźb, ale także m.in. wielokrotne tzw. inne czynności seksualne wobec małoletniej wówczas córki oraz fizyczne i psychiczne znęcanie się nad rodziną: żoną, córką i synem.

Obrońca Krzysztofa Bartoszuka chciał zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Strony przez ponad godzinę uzasadniały swoje racje. Oskarżonego na rozprawie nie było. Przebywa w białostockim areszcie.

d2tg8j7

47-letni Krzysztof Bartoszuk został zatrzymany we wrześniu 2008 roku. Było to możliwe, bo jego żona wraz z córką, po latach milczenia, zawiadomiły policję w Siemiatyczach (rodzina mieszkała wówczas w jednej z podsiemiatyckich wsi) o tym, co działo się w domu.

Dziewczyna zeznała wówczas, że była wykorzystywana seksualnie przez ojca i urodziła dwoje dzieci, a ojciec zmusił ją, by zostawiła je w szpitalu. Ten wątek nie był przez prokuraturę szczegółowo badany dla dobra dzieci, ale informowano media, że śledczy wiedzą, do jakich rodzin dzieci trafiły.

d2tg8j7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tg8j7
Więcej tematów