Brutalne zabójstwo w centrum Gdańska. Bandyci zastrzelili 3‑osobową rodzinę
Nieznani sprawcy weszli do mieszkania przy ulicy Długiej w Gdańsku i z zimną krwią zabili mężczyznę, jego konkubinę i ich półtoraroczną córeczkę - podał RMF FM. Jak ustalili dziennikarze stacji, bandyci do wszystkich oddali strzały z przyłożenia.
14.03.2013 | aktual.: 15.03.2013 07:33
Wiadomość o znalezieniu trzech ciał potwierdza w rozmowie Polską Agencją Prasową Michał Sienkiewicz z biura prasowego pomorskiej policji. - Na miejscu oprócz funkcjonariuszy z wydziału dochodzeniowo-śledczego są technicy - powiedział Sienkiewicz. Zastrzegł, że nie może udzielić żadnych informacji o przyczynie śmierci, tożsamości ofiar, czy miejscu zdarzenia.
Policja na miejscu tragedii - zobacz zdjęcia
Jak poinformowała obecna na miejscu szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście Renata Klonowska, przeprowadzono już oględziny miejsca zdarzenia z udziałem lekarza medycyny sądowej, trwa zabezpieczanie śladów. - Przesłuchiwani są również świadkowie - powiedziała prokurator. Poinformowała także, że na piątek zaplanowano sekcję zwłok, która ma wyjaśnić dokładną przyczynę zgonu ofiar.
Ze wstępnych ustaleń, które przekazuje RMF FM wynika, że może chodzić o porachunki gangsterskie. Zabity mężczyzna był wielokrotnie notowany oraz podejrzewany o różne przestępstwa - wynika z ustaleń radia.
Wersji tej nie chce jednak na razie potwierdzić ani policja, ani prokuratura. - To była rodzina, normalna rodzina. Mieszkali tu od kilku lat, wynajmowali mieszkanie - mówiła Klonowska.
Z nieoficjalnych informacji RMF FM wynika, że motywem zabójstwa mógł być również rabunek. Według brata jednej z ofiar, który o zabójstwie powiadomił policję, z mieszkania przy ulicy Długiej miała zniknąć znaczna ilość broni.
Prokurator poinformowała jednak, że trudno jest ustalić, czy z mieszkania cokolwiek zginęło, bo w lokalu tym trwał remont i panował w nim nieład. Jak powiedziała Klonowska, w czasie wstępnych oględzin nie natrafiono na ślady włamania do mieszkania.
Brat jednej z ofiar odkrył zwłoki trzydziestokilkuletniego mężczyzny, jego konkubiny oraz ich półtorarocznej córeczki około godziny 17.00.