Brutalne zabójstwo Polaka w Irlandii. Zatrzymano trzy osoby
Irlandzka policja poinformowała, że zatrzymała trzy osoby w związku z zabójstwem 35-letniego Mikołaja W. Mężczyzna został brutalnie zamordowany we własnym domu w Ballincollig w hrabstwie Cork w czerwcu ubiegłego roku.
24.01.2019 | aktual.: 24.01.2019 06:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do ataku na dom Polaków doszło 10 czerwca 2018 r. około godz. 3.00 w nocy. Grupa uzbrojonych w maczety mężczyzn wdarła się do domu i brutalnie pobiła 35-letniego Mikołaja W. i jego żonę. Według relacji żony, sprawców było co najmniej trzech. Wszyscy mieli na twarzach kominiarki. Zaatakowali jej męża. Uderzali w głowę i górną część ciała.
Kobieta próbowała bronić swojego partnera. Odniosła poważne urazy twarzy, szyi i dłoni. Ich dwoje dzieci, chłopiec i dziewczynka w wieku poniżej sześciu lat, byli w tym czasie w swoim pokoju w innej części domu. Gdy usłyszeli atak, obudzili się. Nic im się nie stało. W domu była też kobieta, która wynajmowała u rodziny pokój. Uciekła przez tylne okno, gdy doszło do ataku. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Mikołaj W. i jego żona trafili do szpitala. 35-latka nie udało się uratować. Zmarł w wyniku krwotoku spowodowanego przez doznane obrażenia. Żona przeszła operację dłoni po tym, jak napastnicy niemal odcięli jej trzy palce. Po tragedii, w obawie o swoje życie i dzieci, wyjechała z Irlandii.
Przełom w śledztwie
Policja irlandzka poinformowała we wtorek, że w związku z zabójstwem Mikołaja W. aresztowała trzech mężczyzn - dwóch Polaków i Łotysza. Mają powyżej 30 lat i zostali zatrzymani w trzech różnych miejscach, m.in. w Ballincollig i Togher. Mężczyznom postawiono zarzut udziału w grupie przestępczej i zabójstwa Mikołaja W.
Nadal nie wiadomo, jakie były motywy zamordowania Mikołaja W. Do tej pory policja skłaniała się do uznania napaści za porachunki gangsterkie lub pomyłkę, w wyniku której sprawcy zaatakowali niewłaściwą osobę. Zamordowany był ogrodnikiem i mieszkał w Irlandii od ponad 10 lat. Pochodził z Poznania i nigdy nie był notowany przez policję irlandzką i polską. Śledczy starają się teraz ustalić, czy napastnicy działali na własną rękę czy było to zabójstwo na zlecenie.
Źródło: "Irish Examiner"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl