"Brutalna i niesprawiedliwa napaść na obywateli Polski"
Brutalna, mylna, nieprawdziwa i niesprawiedliwa napaść na obywateli mojego kraju - w ten sposób Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski nazwał w liście do
ambasadora Wielkiej Brytanii niedawną publikację na temat Polski w brytyjskim "The Times".
05.08.2008 | aktual.: 05.08.2008 21:53
RPO chce poznać opinię ambasadora na temat tej publikacji oraz dowiedzieć się czy i jakie działania w tej sprawie zostały podjęte. Chodzi o tekst "Dwie fale emigracji, Polacy rozdzieleni" autorstwa Giles Corena opublikowany w "The Times" 26 lipca.
Coren oskarżył Polaków w swoim tekście o antysemityzm, użył też m.in. pejoratywnego wobec Polaków słowa "Polack". Komentator przypomina o zatrzymaniu serbskiego zbrodniarza Radovana Karadżicia, który "swe zbrodnie popełniał tak blisko Polski". Zaznacza, że Unia Europejska nie jest już tak zainteresowana tępieniem rasizmu i nacjonalizmu jak niegdyś i nie przejmuje się tym, że coraz więcej rasistowskich, populistycznych polityków obejmuje władzę w Europie Środkowo-Wschodniej.
"My Corenowie jesteśmy tu teraz, ponieważ przodkowie Polaków powracających obecnie do ojczyzny mieli w zwyczaju w czasie Wielkanocy zabawę w zamykanie Żydów w synagodze i podpalanie jej" - to zdanie z tekstu Corena szczególne oburzyło Rzecznika Praw Obywatelskich.
Kochanowski ocenił w liście do brytyjskiego ambasadora Rica Todda, że kontekst oraz ranga gazety, która opublikowała artykuł Corena, "mogą wskazywać na niezwykle niebezpieczną tendencję tworzenia postawy ksenofobii i nienawiści wobec Polaków".
"Zanim jakiekolwiek dalsze, oficjalne kroki zostaną podjęte, chciałbym usłyszeć jaka jest pańska opinia na temat wyżej wymienionej publikacji oraz czy i jakie działania zostały przedsięwzięte, aby zapobiec takim aktom agresji słownej przeciwko mojemu krajowi i jego obywatelom w przyszłości" - napisał w liście do ambasadora Janusz Kochanowski.
Według niego publikacja w "The Times" to "obraźliwe i niesprawiedliwe nadużycie wolności słowa". Kochanowski podkreślił, że jego konstytucyjne obowiązki jako RPO skłaniają go do zajęcia jasnego i oficjalnego stanowiska "wobec tej brutalnej, mylnej, nieprawdziwej i niesprawiedliwej napaści na obywateli jego kraju".
W ocenie rzecznika "sprawa staje się jeszcze bardziej delikatna z powodu jej wymiaru europejskiego oraz zaangażowania Unii Europejskiej w walkę z rasizmem i ksenofobią na europejskim rynku pracy".
W poniedziałek największa organizacja polonijna w Wielkiej Brytanii Zjednoczenie Polskie (ZP) zażądała od dziennika "The Times" przeprosin za artykuł swego publicysty Gilesa Corena, będący - zdaniem ZP - wyrazem antypolskich uprzedzeń autora.
W ubiegłym tygodniu "Times" opublikował list polskiej ambasador w Wielkiej Brytanii Barbary Tuge-Erecińskiej. Ambasador protestowała w nim przeciwko niesprawiedliwym, nierzetelnym, wynikającym z niewiedzy i uprzedzeń oskarżeniom Polaków o antysemityzm, którym dał wyraz publicysta dziennika Giles Coren.
O sprawie wypowiedział się także MSZ. "Smutne, że tak szacowna gazeta udziela swoich łam człowiekowi o tak głębokiej ignorancji" - powiedział wicedyrektor departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu MSZ Maciej Kozłowski, odnosząc się do publikacji w "The Times".