Brutalna bójka na stacji paliw. Był bez szans w starciu z pijanymi
Lubuskie. Groźna bójka na stacji paliw w powiecie sulęcińskim. Do zdarzenia doszło w momencie, gdy kierowca próbował zapłacić za paliwo. Nagle zaatakowali go pijani mężczyźni.
27.01.2021 14:47
Powiat sulęciński (woj. lubuskie) - to tu doszło do bójki na jednej ze stacji paliw, która dla oprawców może skończyć się długą odsiadką.
Lubuskie. Bójka na stacji paliw. Pijani zaatakowali klienta
Do zdarzenia doszło w środę 20 stycznia, jednak policja dopiero tydzień później poinformowała o bójce, która miała miejsce około godziny 20 na stacji paliw przy drodze DK92.
Z relacji policji wynika, że do mężczyzny, który akurat kończył tankować paliwo, podeszło dwóch pijanych mężczyzn, którzy zaczęli go bić.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że agresorzy wciąż przebywają w budynku. Na miejsce wysłano patrol. Najbliżej wskazanej lokalizacji byli policjanci z wydziału ruchu drogowego - przekazała w rozmowie z tvn24.pl st. sierż. Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Bójka na stacji paliw. Pijani wydmuchali powyżej 2 promili
Jak dodała, obu mężczyzn udało się zatrzymać w pobliżu stacji benzynowej. Jeden z nich był w sklepie, drugiego znaleziono w samochodzie.
Drugi z agresorów próbował też zmylić służby. Tłumaczył, ze nie ma nic wspólnego z pobiciem na stacji paliw, jednak monitoring uzyskany z kamer na stacji, jasno wskazał, że to właśnie on był drugim oprawcą.
- Po dokładnym rozpytaniu mężczyzny, okazało się, że został on zaatakowany bez żadnego powodu. Chciał po prostu zapłacić za paliwo i wyjść. Kompletnie nie spodziewał się, że może zostać napadnięty - poinformowała st. sierż. Klaudia Biernacka.
Jak dodała, zatrzymanych mężczyzn przebadano alkomatem. Obaj wydmuchali powyżej 2 promili. - Gdy wytrzeźwieli i przyszło im zmierzyć się z konsekwencją swoich czynów, żaden z nich nie potrafił racjonalnie wyjaśnić swojego zachowania - mówiła policjantka z Sulęcina.
Mężczyźni zostali zatrzymani. Obu zasądzono trzymiesięczny tymczasowy areszt. Agresorom grozi kara ośmiu lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl