Dramatyczna bójka nastolatków. Ciężkie obrażenia chłopca
Trzynastoletni Maksymilian z Biłgoraja w wyniku ataku na boisku został pogryziony przez młodszego kolegę, który wyrwał kawałek skóry z jego czoła. Ranny chłopiec trafił do szpitala, gdzie podjęto się przeszczepu. Nastolatek może wymagać kosztownej operacji plastycznej.
Trzynastoletni Maksymilian z Biłgoraja przeszedł traumatyczne doświadczenie, kiedy został zaatakowany przez młodszego kolegę podczas gry w piłkę. Napaść skończyła się pogryzieniem i wyrwaniem dużego płata skóry z jego czoła.
Ranny chłopiec został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie przeprowadzono operację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nastolatek wymagał przeszczepu skóry
Incydent miał miejsce na boisku przy miejscowej podstawówce w miejscowości Aleksandrów niedaleko Biłgoraja. Maksymilian, obiecujący młody piłkarz, postanowił spędzić popołudnie na grze w piłkę i spotkał się z innymi nastolatkami na boisku.
Sytuacja zaczęła się komplikować, gdy nastolatek stał się celem ataku reszty chłopców. Jak twierdzi w rozmowie z "Faktem" ojciec mężczyzny, zaatakowali Maksa z zazdrości o jego umiejętności w grze.
Szturchanie i przepychanki przerodziły się w brutalną bójkę, w której Marcel, dwunastolatek uznany za agresywnego przez mieszkańców Aleksandrowa, zaatakował kolegę.
W wyniku ataku Maksymilian został powalony na ziemię, pogryziony, a z jego czoła wyrwano duży kawałek skóry, który został wypluty na trawę przez napastnika, podczas gdy pozostali chłopcy dopingowali go i nagrywali całe zajście.
Zakrwawiony chłopiec natychmiast uciekł do swojej cioci, a jego bliscy odwieźli go do szpitala w Biłgoraju. Tam lekarze zdecydowali o konieczności przeniesienia go do szpitala dziecięcego w Lublinie.
Chociaż brakujący fragment skóry został przyszyty, lekarze wyrażają obawy co do możliwości odrzutu przeszczepu, co może wymagać kosztownej operacji plastycznej.
Chłopiec został pogryziony. Sąd zajmie się sprawą
Po informacji o incydencie na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy zidentyfikowali świadków zdarzenia.
- Ze względu na charakter sprawy i wiek uczestników, sąd rodzinny został powiadomiony o zdarzeniu i przejął sprawę. Kolejne czynności będą wykonywane na polecenie sądu - poinformowała asp. Joanna Klimek, rzeczniczka prasowa KPP w Biłgoraju.
Czytaj także:
Źródło: Fakt.pl