Bruksela niepewnie po katastrofie samolotu. "Trudno nam komentować"
Bruksela nie chce jednoznacznie komentować środowej katastrofy lotniczej w obwodzie twerskim. Na pokładzie rozbitej maszyny miał być Jewgienij Prigożyn. Rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano podkreślił, że większość informacji z Rosji jest trudna do weryfikacji.
- Prawie wszystko, co dociera do nas w tych dniach z Rosji, nie jest wiarygodne. Dotarły do nas doniesienia o katastrofie lotniczej, w której miał zginąć Prigożyn, szef Grupy Wagnera, jego otoczenie, jak również członkowie załogi samolotu. Ale jak wiele rzeczy, który dzieją się w Rosji, trudno nam zweryfikować te informacje. Dlatego nie będziemy ich komentować - powiedział Stano.
W środę wieczorem Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, potwierdziła, że wśród 10 osób znajdujących się na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, byli szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co robił Putin w czasie śmierci Prigożyna? Wymowne nagranie z Rosji
Agencja opublikowała listę nazwisk siedmiu pasażerów i trojga członków załogi, którzy lecieli Embraerem z Moskwy do Petersburga. Wcześniej rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że zginęły wszystkie osoby, które były na pokładzie.
Nie jest znana bezpośrednia przyczyna katastrofy. Pojawiają się informacje o zestrzeleniu maszyny przez obronę przeciwlotniczą i o wybuchu na pokładzie.
Komitet Śledczy Rosji wszczął postępowanie z artykułu dotyczącego złamania zasad bezpieczeństwa ruchu i eksploatacji transportu lotniczego.
Prigożyn "zginął w wyniku działań zdrajców Rosji" - napisał w środę kanał na Telegramie powiązany z Grupą Wagnera, Grey Zone.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski