Bruksela chce karać za nadmierne zapasy żywności
Załamanie eksportu polskiej żywności do UE, bankructwo tysięcy przedsiębiorstw spożywczych, wielomilionowe koszty dla budżetu i zwyżka cen żywności w naszym kraju - to możliwe konsekwencje forsowanego przez KE mechanizmu zapobiegania spekulacyjnemu gromadzeniu zapasów żywności w Polsce przed 1 maja - uważa "Rzeczpospolita".
04.03.2004 07:00
Zdaniem Brukseli, kontroli trzeba poddać handel 203 podstawowymi produktami żywnościowymi. Komisja Europejska argumentuje, że po 1 maja ceny wielu z nich wzrosną w stosunku do dziś obowiązujących w Polsce, co będzie pokusą dla spekulantów, aby gromadzić zapasy i upłynnić je po uzyskaniu członkostwa - pisze dziennik.
Gazeta twierdzi, że mechanizm kontrolny wobec Polski jest szczególnie surowy. Obejmuje nie tylko produkty z importu, ale i wołowinę, wszystkie zboża, produkty mleczarskie, nawet pieczarki.
Wielomiesięczne starania polskich władz o zredukowanie listy przyniosły odwrotny efekt. Bruksela myśli o dołączeniu do listy także drobiu, którego eksport do krajów "15" szybko ostatnio się rozwijał - pisze "Rz". Gazeta dodaje, że Bruksela forsuje znacznie wyższe, niż to było przy poprzednim poszerzeniu Unii, kary za nadmierne zapasy. (PAP)