Brudziński dziękuje za "krytyczne obelgi"

Pod koniec września serwis gazeta.pl ujawnił, że codzienna komunikacja między Brudzińskim a szeregowymi parlamentarzystami i politykami PiS ma się odbywać na internetowym czacie utworzonym w mediach społecznościowych. Do zamkniętej grupy miało należeć łącznie blisko 300 osób.

Partia miała uważnie śledzić czy osoby te na swoich profilach społecznościowych powielają przekaz Prawa i Sprawiedliwości, m.in. poprzez udostępnianie spotów wyborczych i oficjalnych grafik. Miało to pomóc partii rządzącej w budowaniu możliwie najszerszego zasięgu.

- Brudziński nas dojeżdża za zbyt małą aktywność w internecie, a my musimy przede wszystkim prowadzić kampanię w swoich okręgach - skarżył się wówczas w rozmowie z serwisem gazeta.pl anonimowy polityk PiS-u.

Po publikacji serwisu o tej grupie, Brudziński miał wpaść w złość. Napisał na czacie, że w grupie są donosiciele - informowała gazeta.pl, powołując się na relacje polityków PiS. Miał też przywołać słowa marszałka Józefa Piłsudskiego, "wam kury szczać prowadzać, a nie robić politykę".

Przeczytaj także: Zdumiewające słowa szefa sztabu PiS po marszu Tuska. Padły epitety

Po wyborach w szeregach PiS pojawiło się wiele krytycznych uwag dotyczących prowadzonej przez to ugrupowanie kampanii. Wiele z nich dotyczyło zarządzającego nią Joachima Brudzińskiego.

Dziennikarz serwisu gazeta.pl Jacek Gądek dotarł do kolejnego wpisu Brudzińskiego na zamkniętym czacie polityków PiS.

"Oczywiście przyjmuję wszystkie krytyczne obelgi pod moim adresem. Nie uciekam od odpowiedzialności za wynik kampanii. Serdecznie dziękuję wszystkim aktywnym na TT i FB. A tym, co latali do 'Gazety Wyborczej', życzę owocnej współpracy z Michnikiem" - miał napisać Brudziński.

Czytaj również: Niechciane ministerstwo. Nikt dotychczas nie zgłosił zainteresowania