PolitykaBronisław Komorowski: z katastrofy smoleńskiej zrobiono maczugę polityczną

Bronisław Komorowski: z katastrofy smoleńskiej zrobiono maczugę polityczną

Były prezydent Bronisław Komorowski w programie Konrada Piaseckiego "Gość Radia Zet" mówił o śledztwie smoleńskim, które jego zdaniem "ma dodatkowe dno polityczne". Przyznał także, że nie rozumie przyczyn, dla których przeprowadza się obecnie ekshumację wszystkich ciał ofair katastrofy smoleńskiej. - Jeżeli ktoś za chwilę wysunie następne oskarżenie, że - nie wiem - kosmici są źródłem katastrofy, to co, jeszcze raz będziemy robili ekshumacje, szukając kolejnych dowodów na jakąś ingerencję czynnika zewnętrznego? - mówił Komorowski.

Bronisław Komorowski: z katastrofy smoleńskiej zrobiono maczugę polityczną
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

Chyba wszyscy zbiorowo, całe społeczeństwo, cały naród, a przede wszystkim politycy, ale pewnie i niektórzy księża, powinniśmy mieć w sobie wolę przeproszenia wszystkich ofiar katastrofy za to, że ich pamięć została unurzana w bieżącą walkę polityczną, w agresję, która kompletnie nie pasowała do tego klimatu przeżycia żałoby narodowej - odparł na pytanie Konrada Piaseckiego czy parze prezydenckiej i wszystkim ofiarom należą się od państwa polskiego słowa "przepraszam". Prowadzący program "Gość Radia Zet" nawiązał tym pytaniem do słów Donalda Tuska, który powiedział kiedyś, w kontekście tego co działo się po katastrofie smoleńskiej: "mówię przepraszam, bo zdaje sobie sprawę, że przy pracy mogły zdarzyć się błędy i pomyłki".

- Przy tak wielkich operacjach nie ma możliwości uniknięcia błędów - stwierdził były prezydent odpowiadając na pytanie, czy jednak szok i ogrom tragedii nie uśpiły czujności służb w 2010 roku, tuż po katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. - Ale to nie błędy po katastrofie zdecydowały, że z katastrofy smoleńskiej zrobiono maczugę polityczną do okładania konkurencji politycznej po głowie. Jeżeli ktoś chce kogoś walnąć w głowę, to zawsze znajdzie maczugę - zapewnił Komorowski.

Zdaniem Komorowskiego w dalszym ciągu trwa "festiwal" zamieniania żałoby politycznej w konflikt polityczny, a wznowione śledztwo ma "dodatkowe dno polityczne". - Po co PiS te ekshumacje? Po to, żeby cały czas wokół katastrofy smoleńskiej snuć różnego rodzaju insynuacje, przypuszczenia - mówił w Radiu ZET Komorowski.

Komorowski przyznał, że tak jak wielu członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej nie, dostrzega potrzeby ekshumacji ofiar katastrofy. - Chcą już zamknięcia tych trumien raz na zawsze. A ciągłe otwieranie trumien, oczywiście, jest możliwe, tylko według mnie to niczemu dobremu nie służy. Ja nie mogę zrozumieć, jakimi motywacjami mogą się kierować. Jeżeli ktoś za chwilę wysunie następne oskarżenie, że - nie wiem - kosmici są źródłem katastrofy, to co, jeszcze raz będziemy robili ekshumacje, szukając kolejnych dowodów na jakąś ingerencję czynnika zewnętrznego? - mówił Komorowski.

Pytany o słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas uroczystości 11 Listopada zaapelował o wspólne prace nad przygotowaniem obchodów 100. rocznicy niepodległości, Komorowski stwierdził, że "dobrze by było" pójść w jednym marszu. Jednak jego zdaniem rządzący musieliby najpierw udowodnić, że "dobrze sprawują swoje funkcje". - Na razie trudno mi jest stawać obok prezydenta Dudy, kiedy uważam, że złamał konstytucję, czyli nie wypełnił w sprawie trybunału swoich podstawowych obowiązków - stwierdził były prezydent.

Zdaniem Komorowskiego prezydent Andrzej Duda musi się nastawić na przekonanie nie tylko innych polityków, ale przede wszystkim opinii publicznej, że jest "prezydentem wszystkich Polaków, a nie jednej partii politycznej". - Dzisiaj zachowuje się tak, jakby był prezydentem jednej opcji politycznej. Na razie słyszę o ustawie, ale nie widzę żadnego realnego działania, które mogłoby przekonać kogokolwiek z opozycji, że mogliby się pojawić na tego rodzaju uroczystości w sposób ideowo bezpieczny dla siebie, a nie żeby mieli się pojawić w roli dekoracji - ocenił były prezydent.

Oprac.: Violetta Baran

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1427)