ŚwiatBronisław Komorowski: rok 2014 zapisze się źle w najnowszej historii świata

Bronisław Komorowski: rok 2014 zapisze się źle w najnowszej historii świata

Rok 2014 zapisze się źle w najnowszej historii świata i Europy - ocenił prezydent Bronisław Komorowski podczas spotkania z korpusem dyplomatycznym. Nawiązał m.in. do wydarzeń na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.

Bronisław Komorowski: rok 2014 zapisze się źle w najnowszej historii świata
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

14.01.2015 | aktual.: 14.01.2015 21:29

- Smutkiem i troską napawa nas to, czego jesteśmy świadkami od kilkunastu miesięcy, zarówno w Europie Wschodniej, jak i na Bliskim Wschodzie - mówił prezydent. Jak podkreślił, wydarzenia w tych regionach spowodowały, że "rok 2014 źle zapisze się w najnowszej historii".

- Ten rok zapisze się źle w historii Europy, naszego regionu i świata, bo trudno nie zauważyć użycia sił zbrojnych, aneksji części terytorium suwerennego państwa, wsparcia dla separatyzmu, towarzyszących temu walk, ofiar, kryzysu humanitarnego, który buduje najgorsze karty historii - powiedział Komorowski.

Prezydent zaznaczył, że Ukraina "podobnie jak inne państwa regionu, ma prawo swobodnie określać swój ustrój wewnętrzny oraz swoje stosunki zewnętrzne".

- Nie przestajemy wierzyć, że każdy ważny kraj europejski i na świecie znajdzie w sobie tyle siły, by wrócić do konstruktywnego dialogu i do współpracy na rzecz pokojowego, przyjaznego wszystkim narodom ładu w Europie, w swoim otoczeniu - powiedział Komorowski.

Jak dodał, "nad Europą zawisło widmo terroru". - Zamachy we Francji wstrząsnęły nami do głębi - dodał. Zapewnił, że Polska potępia je "z całą mocą" i solidaryzuje się z narodem francuskim.

W ubiegłotygodniowych atakach terrorystycznych, których sprawcy deklarowali przynależność do organizacji dżihadystycznych, zginęło w Paryżu 17 osób. 7 stycznia w zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 12 osób, w tym pięciu głównych rysowników pisma. Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zastrzelił policjantkę, 9 stycznia wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną, zabijając cztery osoby. Terroryści zostali zabici w operacji sił specjalnych francuskiej policji.

Prezydent podkreślił, że próbując zażegnać konflikt z radykalnym islamem trzeba "tak działać, by sytuacja nie stała się ponownie zarzewiem walk i humanitarnych dramatów".

- Popełnione w przeszłości błędy potrafią wracać w nieoczekiwany i tragiczny sposób, musimy więc umieć wyciągać lekcje z przyszłych doświadczeń - dodał Komorowski. Dlatego - jak mówił - martwi "regres" w bliskowschodnim procesie pokojowym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (377)