Bronisław Komorowski na prywatnej audiencji u papieża Franciszka
Prezydent Bronisław Komorowski rozmawiał podczas audiencji u papieża Franciszka m.in. o sytuacji na Ukrainie i pojednaniu między narodami. Nawiązując do kanonizacji Jana Pawła II prezydent ocenił, że to okazja do wspomnień, ale też głębszej refleksji o polskiej wolności.
26.04.2014 | aktual.: 26.04.2014 14:47
W sobotę krótko po południu w Watykanie papież przyjął na prywatnej audiencji polskiego prezydenta wraz z małżonką Anną. Komorowski udał się do Rzymu w związku z uroczystościami kanonizacyjnymi Jana Pawła II.
- Każdy wybiega i w przeszłość we własne wspomnienia (związane) i z miejscami Jana Pawła II w Polsce, i z wszystkimi przeżyciami, które wtedy były naszym udziałem, ale pewnie i mam nadzieję, że wielu z nas wybiega także myślą do przodu i myśli o tym, co papież polskiej wolności" da nam na następne dziesięciolecia polskiej wolności. Myślę, że to wyjątkowa okazja do głębszej refleksji - powiedział dziennikarzom prezydent.
Jak opowiadał, rozmowa z papieżem dotyczyła m.in. pojednania między ludźmi i narodami. - A to pojednanie także oznacza naszą szczególna troskę o to, co dzieje się na Ukrainie. Część rozmowy dotyczyła relacji w tej części Europy, gdzie z jednej strony dają o sobie znać procesy pojednania - tak jak między Polską a Ukrainą - (...) jak pewne rozpoczęte procesy pojednania Polaków i Rosjan, ale dają też znać o sobie dramatyczne wydarzenia narastania napięcia w relacjach ukraińsko-rosyjskich - dodał.
Komorowski powiedział, że z Franciszkiem rozmawiał też o planowanej na 2016 r. wizycie papieża w Polsce z okazji Światowego Dnia Młodzieży.
- Ojciec Święty postrzega Polskę jako kraj, który także w swoje dwudziestopięciolecie wolności demonstruje coś, co jest cenne w wymiarze międzynarodowym - zdolność do toczenia dialogu ponad podziałami i sygnalizowania woli zachowań wspólnotowych - zaznaczył prezydent.
Komorowski podkreślił, że papież odczytał m.in. obecność byłych prezydentów Polski na uroczystościach kanonizacyjnych Jana Pawła II jako wyraz tej wspólnoty.
- To duża satysfakcja, jeśli widać, że Polska jest tak postrzegana - nie tylko przez pryzmat sukcesów ekonomicznych, sukcesów, jeśli chodzi o rosnącą pozycję naszego kraju w ramach dwudziestopięciolecia wolności, ale również przez pryzmat zachowań, które po prostu świadczą o tym, że potrafimy, przynajmniej od czasu do czasu, ze sobą się porozumiewać - podkreślił prezydent.
Komorowski powiedział też, że podarował Franciszkowi portret brata Alberta Chmielowskiego. Postać ta - jak mówił - jest kwintesencją losów polskich, bo był on żołnierzem walczącym o wolność Polski, powstańcem, ale też autorem wielkich dzieł charytatywnych realizowanych z myślą o biednych.
- To także malarz, który miał tą szczególną wyobraźnię i wolę przelewania wszystkich swoich spostrzeżeń, myśli i emocji na płótno - opowiadał.
Papież dostał też wyprodukowane przez zakłady w Ćmielowie porcelanowe naczynie do picia argentyńskiej yerba mate ze srebrną bombillą. - Wyraźnie zrobiło to (papieżowi - PAP) przyjemność. Myślę, że jest też wyrazem naszej intencji, by papież Franciszek kojarzył jednocześnie polskie zaangażowanie, polską obecność w Kościele powszechnym, z czymś co może kojarzyć mu się z Argentyną - podkreślił Komorowski.
Parze prezydenckiej u papieża Franciszka towarzyszyli m.in. byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. W audiencji udział brali także marszałkowie Sejmu i Senatu Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz oraz Karolina Kaczorowska - wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim.