PolskaBroniarz: ponad 2 tys. szkół podstawowych może zostać w tym roku przekazanych

Broniarz: ponad 2 tys. szkół podstawowych może zostać w tym roku przekazanych

Ponad 2 tysiące małych szkół podstawowych może być w tym roku zagrożonych przekazaniem stowarzyszeniu lub fundacji - wynika z szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego. Według ZNP przekazywanie szkół samorządowych innym podmiotom staje się powszechną praktyką.

Broniarz: ponad 2 tys. szkół podstawowych może zostać w tym roku przekazanych
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

19.02.2015 | aktual.: 19.02.2015 16:45

Związek apeluje do premier Ewy Kopacz o powstrzymanie procederu pozbywania się przez samorządy szkół i przedszkoli. Postuluje wzmocnienie nadzoru kuratorskiego nad gminami. Zarzuca też Ministerstwu Edukacji Narodowej, że ze środków UE organizuje szkolenia, na których samorządowcy są szkoleni jak zgodnie z prawem przekazać prowadzenie małej szkoły.

Prezes ZNP Sławomir Broniarz przypomniał, że zgodnie z prawem samorząd może przekazać, bez wcześniejszej likwidacji, prowadzenie szkoły liczącej do 70 uczniów. - Przekazywanie szkół samorządowych stowarzyszeniom staje się powszechną praktyką, obowiązującym modelem polityki edukacyjnej państwa. A przypomnę, że autorem tej możliwości przyświecał inny cel: to lokalna społeczność zainteresowana oświatą na swoim terenie miała mieć możliwość prowadzenia szkoły - powiedział Broniarz.

Z danych MEN wynika, że w roku szkolnym 2014/2015 na około 39 tys. szkół w całym kraju, 6934 to właśnie szkoły liczące do 70 uczniów. Ponad 56 proc. z nich (3888) to ogólnodostępne szkoły podstawowe, prawie 24 proc. (1650) - to gimnazja.

Według szefa ZNP przekazywanie małych szkół na masową skalę prowadzi do zachwiania ładu w systemie oświaty publicznej. Przypomniał, że prawo zobowiązuje samorządy do prowadzenia szkół i placówek publicznych, inne podmioty mogą to robić fakultatywnie. Dlatego - podkreślił - nie można systemu edukacji publicznej opierać o działanie podmiotów pozapublicznych.

ZNP domaga się zatem wprowadzenia mechanizmów zabezpieczających przez całkowitym wyzbywaniem się przez samorządy obowiązku prowadzenia szkół publicznych.

Prezes związku przywołał przykłady gmin: Środa Wielkopolska, Biłgoraj, Cieszanów, gdzie prowadzenie szkół przekazywane jest spółkom komunalnym, co jak zaznaczył jest naruszeniem prawa. Mówił też o tym, że w ostatnich latach coraz częściej zdarzają się przypadki, że osoby powiązane z samorządami, bądź wysocy rangą urzędnicy samorządowi, wchodzą w skład spółek komunalnych, stowarzyszeń, fundacji i innych osób prawnych, które następnie przejmują od samorządu szkoły.

Stąd ZNP chce wprowadzenia ustawowego zakazu dla osób wchodzących w skład organów stanowiących i organów wykonawczych jednostek samorządu, a także wysokich rangą urzędników samorządowych, możliwości wchodzenia w skład zarządów podmiotów, które przejęły prowadzenie szkół samorządowych.

Broniarz zwrócił też uwagę na to, że szkoły prowadzone przez samorząd są państwowe, publiczne, a prowadzone przez inne podmioty już niekoniecznie, gdyż każde stowarzyszenie działa w oparciu o swój statut, w którym zapisane są też cele wychowawcze szkoły. Jego zdaniem, może to doprowadzić do sytuacji, że rodzice z braku możliwości realnego wyboru szkoły muszą posłać dziecko do placówki, w której program wychowawczy nie odpowiada ich przekonaniom.

Problem z nauczycielami. Gorsze warunki pracy

Nauczyciele w szkołach, których prowadzenie zostało przekazane innym podmiotom nie są też dalej zatrudniani w oparciu o przepisy ustawy Karta Nauczyciela, lecz w oparciu o Kodeks pracy. Według związkowców, ich warunki pracy i płacy ulegają w ten sposób pogorszeniu, tracą też możliwość awansu zawodowego.

Zgodnie z przepisami, samorządy mają czas na przyjęcie uchwał o zamiarze likwidacji szkoły lub przekazaniu jej prowadzenia do 28 lutego, czyli mogą to zrobić najpóźniej na pół roku przed początkiem nowego roku szkolnego. Przyjęcie uchwały intencyjnej nie zawsze kończy się likwidacją lub przekazaniem placówki. Czasami samorządy odstępują od pierwotnego zamiaru.

Kluzik-Rostkowska: Nie wiem skąd ZNP wzięło te 2 tys. szkół

- Jestem w ZNP w fundamentalnym sporze, jeśli chodzi o kwestie zamykania szkół" - przyznała minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska odnosząc się do zarzutów Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jak mówiła, w sytuacji gdy samorząd nie radzi sobie z prowadzeniem małej szkoły są tylko dwie alternatywne drogi wyjścia: zlikwidować szkołę lub ją przekazać.

Ta druga - jej zdaniem - jest lepsza, gdyż szkoła, a zwłaszcza szkoła podstawowa, powinna być blisko miejsca zamieszkania dziecka. Według minister to także lepsze rozwiązanie z punktu widzenia nauczycieli. W przypadku likwidacji szkoły stracą oni pracę, a w przypadku przekazania placówki zachowają ją.

- Nie mam zielonego pojęcia skąd ZNP wzięło liczbą 2 tys. szkół, które zostaną przekazane, bo póki co na ponad 3 tys. małych szkół podstawowych zostało przekazane około 10 proc. - powiedziała Kluzik-Rostkowska. Dodała, że także zbierane obecnie przez kuratorów informacje na temat uchwał intencyjnych samorządów o zamiarze likwidacji szkół nie potwierdzają takiej skali zjawiska.

Minister edukacji podkreśliła, że możliwość przekazywania prowadzenia małych szkół jest przewidziana i opisana w prawie oświatowym.

Samorządy chcą zlikwidować 34 szkoły

Ile szkół zniknie w tym roku? Wiceminister edukacji Tadeusz Sławecki poinformował w czwartek w Sejmie, że do 14 lutego samorządy podjęły 34 uchwały o zamiarze likwidacji szkół, w których uczą się dzieci i młodzież. Jak zaznaczył, to mniej niż w analogicznym okresie w latach ubiegłych.

Sławecki odpowiadał na pytania posła Artura Ostrowskiego (SLD) dotyczące likwidacji szkół i placówek oświatowych poprzez ich bezprawne wygaszanie.

Wiceminister przytoczył dane zebrane przez kuratorów oświaty. Wynika z nich, że do połowy lutego samorządy podjęły uchwały intencyjne o zamiarze likwidacji 34 szkół, w których uczą się dzieci i młodzież. Wśród nich jest 21 szkół podstawowych, cztery gimnazja i 9 szkół podstawowych.

Jak mówił, samorządy podjęły też uchwały dotyczące likwidacji 49 szkół "pustych" - takich, w których z dniem 1 września 2015 r. nie będzie już ani jednego ucznia. Wyjaśnił, że wynika to głównie ze zmian w szkolnictwie zawodowym. Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty z 2011 r. poprzez stopniowe wygaszanie, polegające na braku naboru do pierwszych klas, zlikwidowane do 2015 r. mają być wszystkie licea profilowane.

Według Sławeckiego dane te pokazują, że nie jest prawdą masowe zamykanie szkół. "To nie tylko jest skala porównywalna z tym, co działo się w latach poprzednich, ale jest niższa" - zaznaczył.

Przypomniał też, że przepisy dotyczące procedury likwidacji szkół i placówek oświatowych są szczegółowo opisane w ustawie o systemie oświaty. "Każda próba likwidacji szkoły z pominięciem przepisów ustawowych jest naruszeniem prawa" - podkreślił.

Zgodnie z przepisami, samorządy mają czas na przyjęcie uchwał o zamiarze likwidacji szkół do 28 lutego, czyli mogą to zrobić najpóźniej na pół roku przed początkiem nowego roku szkolnego. O przyjęciu takiej uchwały mają obowiązek poinformować kuratora oświaty, który wydaje opinię w tej sprawie, nie jest ona jednak dla samorządu wiążąca. Samorządy swe decyzje najczęściej uzasadniają niżem demograficznym i tym, że nie mają wystarczających środków na prowadzenie placówek.

Przyjęcie uchwały intencyjnej nie zawsze kończy się likwidacją placówki. Czasami samorządy odstępują od pierwotnego zamiaru.

Według MEN, w ubiegłym roku ubyło w całym kraju 208 szkół różnych typów; liczba zlikwidowanych była wyższa, ale jednocześnie otwarto 75 nowych szkół podstawowych i około 40 nowych gimnazjów. Dwa lata temu z mapy szkół zniknęły 329 placówek, a trzy lata temu 325. Wśród nich były licea profilowane.

Na początku lutego minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zaapelowała do samorządów by podejmując decyzje o ewentualnej likwidacji szkoły rozważyły jeszcze raz wszystkie argumenty w tej sprawie. Wystosowała do nich specjalny list. Podkreślała jak ważne jest to by szkoła, a zwłaszcza szkoła podstawowa, znajdowała się blisko miejsca zamieszkania dziecka. Według szefowej MEN, jedną z alternatyw wobec likwidacji szkoły jest przekazanie jej prowadzenia.

Zobacz wideo - 18-letni sołtys. Jak godzi szkołę i nowe obowiązki?
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)