ŚwiatBrexit. David Cameron zapowiedział podanie się do dymisji

Brexit. David Cameron zapowiedział podanie się do dymisji

• Wcześniej premiera do dymisji wzywał lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa
• Minister spraw zagranicznych W. Brytanii zapewniał, że Cameron pozostanie na stanowisku

24.06.2016 | aktual.: 24.06.2016 11:35

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron oświadczył, że do października poda się do dymisji po tym, jak w czwartkowym referendum Brytyjczycy zagłosowali za wyjściem z Unii Europejskiej.

- Nie sądzę, by było właściwe, abym był kapitanem, który pokieruje naszym krajem do następnego punktu docelowego - powiedział Cameron dziennikarzom przed swoją siedzibą na Downing Street w Londynie.

Dodał, że negocjacje w sprawie Brexitu powinny się rozpocząć pod rządami nowego premiera.

Obraz
© (fot. WP)

Wcześniej lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa Nigel Farage wezwał brytyjskiego premiera do dymisji. Za pośrednictwem telewizji zwrócił się do niego mówiąc, że stracił on zaufanie Brytyjczyków i powinien jak najszybciej odejść.

- Wstaje świt nad niepodległym Zjednoczonym Królestwem - to coś, czemu za wszelką cenę chciałeś zapobiec. Używałeś w tym celu całej swojej władzy i instytucji państwowych. Przegrałeś. Straciłeś zaufanie Brytyjczyków. Odejdź. Odejdź teraz - powiedział Farage.

- Premier David Cameron powinien ustąpić po porażce swej kampanii na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej - oświadczył Farage, jeden z liderów kampanii na rzecz Brexitu. Jak podkreślił, po Brexicie Unia Europejska umiera

- Uważam, że powinniśmy mieć premiera Brexitu - powiedział Farage ITV News, dodając że przyszłym szefem rządu powinien być ktoś z prominentnych konserwatystów i działaczy kampanii na rzecz wyjścia W. Brytanii z UE.

Jak wskazał, w szranki o stanowisko szefa rządu mogliby stanąć: Michael Gove, Boris Johnson, czy Liam Fox.

Farage jest szefem Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), której głównym celem jest wyprowadzenie W. Brytanii z UE.

- Premier wyraził się jasno, że niezależnie od wyniku referendum pozostanie na stanowisku. (...) To czego obecnie kraj potrzebuje to poczucia stabilności i ciągłości - mówił minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Philip Hammond w rozmowie z telewizją Sky News.

Szef brytyjskiej dyplomacji dodał, że w obliczu wyjścia z Unii Europejskiej kraj czekają poważne wyzwania gospodarcze.

Prominentny deputowany Partii Konserwatywnej Andrew Bridgen oświadczył, że premier Cameron powinien pozostać na stanowisku, aby dodać otuchy wyborcom w Szkocji i Irlandii Północnej, a także uspokoić światowe rynki finansowe.

Agencja Reutera przypomina, że Bridgen opowiadał się w kampanii referendalnej za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

- Obecnie potrzebujemy stabilności. Dlatego powinien zostać. (...) Należy się zająć sprawami po tej doniosłej chwili, musimy dodać otuchy Szkotom i Irlandii Północnej, a także musimy poradzić sobie z konsekwencjami gospodarczymi - tłumaczył w rozmowie z Reutersem.

O pozostaniu Camerona na stanowisku mówił też szef kampanii na rzecz Brexitu Matthew Elliott.

- Konserwatywni deputowani nie chcą odejścia premiera; zdecydowana większość chce, żeby pozostał na stanowisku i wprowadził w życie decyzję (referendalną) - mówił Elliott w rozmowie z Reutersem. Podkreślił jednocześnie, że Cameron powinien rozpocząć rozmowy z brytyjskimi politykami, a także państwami UE na temat najbliższych działań.

Wyborcy w Irlandii Północnej i Szkocji zagłosowali za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (169)