Brexit. 5,8 mln podpisów pod petycją ws. wyjścia z UE. Jest decyzja rządu
Brytyjski rząd odrzucił podpisaną przez 5,8 miliona osób petycję nawołującą do jednostronnego wycofania się z procesu wyjścia z UE. Zebrała ona rekordową liczbę głosów w ciągu zaledwie kilku dni.
Brytyjski rząd podkreślił, że zamierza "uhonorować wynik referendum z 2016 roku" i doprowadzić do opuszczenia Wspólnoty przez Wielką Brytanię.
W uzasadnieniu wystosowanym przez ministerstwo ds. wyjścia z Unii Europejskiej zaznaczono, że "blisko trzy czwarte elektoratu wzięło udział w referendum z 2016 roku wierząc, że jego wynik będzie uszanowany", a "rząd napisał przed nim do każdego gospodarstwa domowego, obiecując, że wynik plebiscytu będzie wcielony w życie".
"17,4 miliona osób zagłosowało za wyjściem z UE, zapewniając największy demokratyczny mandat w historii dla działania rządu Zjednoczonego Królestwa. Brytyjczycy ponownie oddali głosy także w wyborach parlamentarnych w 2017 roku, w których ponad 80 proc. zagłosowało na partie - w tym opozycyjne - które zobowiązały się w swoich programach do utrzymania wyniku referendum" - przypomniano.
Brytyjski rząd podkreślił też, że wycofanie się z planów opuszczenia Wspólnoty "podkopałoby naszą demokrację i zaufanie, które miliony wyborców pokładają w rządzie".
Fragmenty uzasadnienia przytacza PAP.
Reakcja Tuska
- Nie można ignorować miliona ludzi, maszerujących w imię wartości unijnych, ani 6 milionów, którzy podpisali petycję za pozostaniem w Unii Europejskiej - powiedział po ogłoszeniu decyzji szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Wydał w tej sprawie oświadczenie na Twitterze.
Chaos
W środę posłowie zasiadający w Izbie Gmin przeprowadzą serię orientacyjnych głosowań, które pozwolą na zbadanie poparcia posłów dla różnych modeli relacji kraju z UE, a także być może dla drugiego referendum.
Przegłosowanie którejś z tych opcji w środowym głosowaniu nie będzie wiążące prawnie dla rządu premier May, ale będzie stanowić instrukcję polityczną ze strony Izby Gmin.
Porozumienie z Unią Europejską było już dwukrotnie - w styczniu i marcu tego roku - odrzucone znaczną większością głosów.
Co dalej?
W czwartek późnym wieczorem w Brukseli przywódcy 27 krajów UE uzgodnili dwa scenariusze przedłużenia brexitu. W pierwszym, jeśli Izba Gmin zaakceptuje porozumienie rozwodowe w tym tygodniu, przedłużenie nastąpi do 22 maja. Jeśli nie zaakceptuje - to 12 kwietnia.
Wlk. Brytania może zdecydować się na brexit bez umowy, albo na przedłużenie swego członkostwa w UE i znalezienie wyjścia z impasu politycznego. Ma także właśnie opcję jednostronnego wycofania się z procesu wyjścia z UE na mocy artykułu 50. unijnych traktatów.
Premier Theresa May po raz pierwszy w piątek zasugerowała, że może nie dojść do powtórnego głosowania nad projektem umowy ws. wyjścia z UE, co otworzy drogę do bezumownego opuszczenia Wspólnoty lub długiego opóźnienia brexitu. Wystosowała w tej sprawie list do brytyjskich posłów.
Petycja ws. wycofania się z procesu wyjścia z UE otrzymała wsparcie od wielu pro-europejskich polityków i znanych osób, którzy brali udział w sobotnim, szacowanym na kilkaset tysięcy osób, marszu przeciwników brexitu w Londynie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl