Brejza o wyroku dla Pereiry. "Miażdzący"
Samuel Pereira został nieprawomocnie skazany za zniesławienie polityka KO Krzysztofa Brejzy. Były szef TVP Info ma przeprosić publicznie posła PO oraz wpłacić określoną kwotę na rzecz WOŚP. Brejza skomentował, że "uzasadnienie wyroku jest dla autora miażdżące".
Poseł Krzysztof Brejza (KO) wygrał w sądzie z TVP
"Kolejna wygrana ws. kłamstw Samuela Pereiry. Uzasadnienie wyroku sądu w sprawie artykułu jest dla autora miażdżące i ostatecznie zamyka kwestię, czy kogoś takiego jak Pereira można nazwać dziennikarzem. Kłamstwa, manipulacje, nieuczciwość i nierzetelność dziennikarska. Zwyczajne zmyślanie, a to wszystko na potrzeby interesu PiS. Tekst oparty na szczątkach materiałów, skompilowanych i zmanipulowanych. To uzasadnienie powinno być pokazywane studentom dziennikarstwa z adnotacją: rób wszystko, żeby nigdy żaden sędzia tak o Tobie nie napisał" - napisał na portalu X Krzysztof Brejza.
Na początku stycznia Samuel Pereira został skazany przez sąd za zniesławienie Krzysztofa Brejzy, obecnego europosła PO. Chodziło o artykuł z 2019 roku, w którym Pereira oskarżył Brejzę, który wówczas był szefem kampanii wyborczej PO, o prowadzenie grupy hejterskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co prezydent usłyszy na Radzie Gabinetowej? "Prawdę"
Według Pereiry, grupa miała za zadanie zwalczać w sieci politycznych przeciwników Brejzy oraz jego ojca, wówczas prezydenta Inowrocławia. Pereira twierdził, że poseł PO w tym celu zdobył specjalny sprzęt.
Sąd zdecydował, że były szef TVP Info ma przeprosić Krzysztofa Brejzę i wpłacić 15 tysięcy złotych na WOŚP. Wyrok nie jest prawomocny.
W grudniu poprzedniego roku, sąd w Bydgoszczy orzekł, że Telewizja Polska musi przeprosić Krzysztofa Brejzę i wypłacić mu 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyrok ten dotyczył publikacji zmanipulowanej korespondencji smsowej, która została stworzona na podstawie materiałów wykradzionych za pomocą systemu Pegasus.
