Pereira tłumaczy się z wyroku ws. zniesławienia Brejzy
Samuel Pereira został nieprawomocnie skazany za zniesławienie polityka KO Krzysztof Brejzy. Były szef TVP Info tłumaczył się ze sprawy w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim w Kanale Zero.
Na początku stycznia Samuel Pereira został skazany przez sąd za zniesławienie Krzysztofa Brejzy, obecnego europosła PO. Chodziło o artykuł z 2019 roku, w którym Pereira oskarżył Brejzę, który wówczas był szefem kampanii wyborczej PO, o prowadzenie grupy hejterskiej. Według Pereiry, grupa miała za zadanie zwalczać w sieci politycznych przeciwników Brejzy oraz jego ojca, wówczas prezydenta Inowrocławia. Pereira twierdził, że poseł PO w tym celu zdobył specjalny sprzęt.
Sąd zdecydował, że były szef TVP Info ma przeprosić Krzysztofa Brejzę i wpłacić 15 tysięcy złotych na WOŚP. Wyrok nie jest prawomocny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samuel Pereira tłumaczył się ze sprawy w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim na Kanale Zero.
- Mówimy o aferze, która się ciągnie bodaj od 2017 roku. Zaczęła się od tzw. afery fakturowej, czyli od wystawiania lewych faktur w ratuszu kontrolowanym przez tatę pana Brejzy, czyli prezydenta Ryszarda Brejzę. Później się okazało, że te lewe faktury były wystawiane po to, żeby te pieniądze można było wykorzystywać na hejt w internecie wobec przeciwników - tłumaczył w programie Kanał Zero Samuel Pereira.
- Sprawa dotyczy jednego tekstu, gdzie w artykule, tak argumentował pan Brejza, zamieniono nadawcę z odbiorcą, cytując SMS-y, które rozsyłał do swoich podwładnych - dodał Pereira. - Rzeczywiście taki błąd pisarski był - tylko uwaga - on w żaden sposób nie zmieniał treści tych SMS-ów, ponieważ co on robił: ustalał ze swoją współpracownicą żeby, jak on to powiedział, "przygotowała telefoniki". Chodziło o to, że te telefony były wykorzystywane właśnie do tego przemysłu. Tyle w tej sprawie - wyjaśniał Pereira.
- Skazano cię za brak staranności i wykazano manipulacje prywatnymi wiadomościami e-mail - podkreślił Krzysztof Stanowski.
- Mówię czego dotyczyła ta sprawa. Mówię, że dotyczyła grubej afery - odpowiedział Pereira.
- Ja mówię, że po tej grubej aferze na koniec wyszło na to, że się skompromitowałeś - podsumował Stanowski.
Czytaj także: