"Breivik uczył się od bin Ladena i zamachowca na WTC"
Sprawca zamachów w Norwegii czerpał inspirację z ideologii, głoszonej przez Osamę bin Ladena, zamachowca na World Trade Center Mohameda Attę oraz islamskich terrorystów - ocenia niemiecki pisarz i publicysta Henryk M. Broder na łamach dziennika "Die Welt".
26.07.2011 | aktual.: 26.07.2011 13:46
Jedna z wypowiedzi Brodera, w którego dorobku są również publikacje krytyczne wobec islamu, została zacytowana w manifeście norweskiego zamachowca Andersa Behringa Breivika. Urodzony w Polsce publicysta wyznał pięć lat temu w wywiadzie dla holenderskiej gazety, że "gdyby był młodszy, opuściłby Europę i zamieszkał w kraju, który nie jest zagrożony przez skradającą się islamizację".
Słowa te zostały potem zacytowane w tekście norweskiego bloggera "Fjordmanna", zaś ten tekst znalazł się w całości w manifeście Breivika. "To wystarczyło, bym razem z innymi myślącymi podobnie, został uznany za współodpowiedzialnego za zamachy" - pisze Broder. Zdaniem publicysty formułowanie takich wniosków to "bezczelne uproszczenie".
"Breivik jest potworem w ludzkiej skórze, ale nie jest głupi. Starannie przygotował swój czyn. Częścią tych przygotowań jest 'manifest', w którym oprócz mnie wymienieni zostali również inni 'krytycy islamu', jak Richard Rorty, Immanuel Kant i Franz Kafka" - zauważa publicysta.
"Breivik wiedział, że musi 'racjonalnie' uzasadnić swój czyn. A tego nie nauczył się ode mnie czy od Thilo Sarrazina (autora krytycznej wobec islamskich imigrantów książki - przyp. red.), lecz od Mohameda Atty, Osamy bin Ladena, od zamachowców z Madrytu, Londynu, Bombaju i Bali, od Carlosa-Szakala oraz od męczenników, którzy nagrywają wideo, zanim wybiorą się do raju" - ocenia Broder.
W piątkowych zamachach w Oslo i na wyspie Utoya zginęło 76 osób. Ich sprawca motywował swój czyn chęcią obrony Norwegii i Europy przed islamem oraz marksizmem.