Brazylia i Turcja apelują o poparcie porozumienia z Iranem
Brazylia i Turcja po raz kolejny zaapelowały do światowych mocarstw, aby poparły wynegocjowane przez nie porozumienie z Iranem. USA odrzuciły jednak tę inicjatywę, uznając ją za niebezpieczną.
28.05.2010 03:18
- Zrobiliśmy wszystko, czego chciał Zachód i wszystko, co byliśmy w stanie zrobić. Teraz to Zachód musi powiedzieć, czy zamierza budować pokój, czy konflikt - Turcja i Brazylią opowiadają się za pokojem - powiedział brazylijski prezydent Luiz Inacio Lula da Silva na konferencji prasowej w Brasilii. Towarzyszył mu przebywający tam z wizytą turecki premier Recep Tayyip Erdogan.
- Uważamy, że dawanie Iranowi czasu oraz stwarzanie mu szansy na uniknięcie międzynarodowej jedności w stosunku do jego programu nuklearnego, czyni ten świat bardziej niebezpiecznym, a nie mniej - powiedziała jednak podczas przemówienia w ośrodku analitycznym Brookings Institution amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton.
W połowie maja Turcja i Brazylia ogłosiły, że wynegocjowały z Iranem porozumienie, na mocy którego 1200 kg nisko wzbogaconego uranu zostanie przewieziona do Turcji w zamian za pręty paliwowe do reaktora badawczego w Teheranie.
Pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ uzgodniło jednak wkrótce po tym projekt nowych sankcji wobec Teheranu, który na Zachodzie oskarżany jest o to, że pod pozorem prowadzenia cywilnego programu nuklearnego chce zbudować broń atomową. Trzy poprzednie rundy sankcji Iran zignorował.
Zdaniem liderów Brazylii i Turcji, forsowanie nowej rundy sankcji doprowadzi jedynie do zaostrzenia konfliktu z Iranem.
Zachód jednak wskazuje, że podobny do Brazylii i Teheranu plan wymiany irańskiego uranu na paliwo do reaktorów atomowych zaproponowała już w ub. r. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Jego realizacja okazała się jednak nie możliwa, że względu na coraz to nowe żądania Iranu.