Bratkowski: jestem trochę rozczarowany werdyktem
Publicysta i pisarz Stefan Bratkowski nie
był bardzo zaskoczony przyznaniem literackiego Nobla angielskiemu
dramaturgowi Haroldowi Pinterowi. Nie ukrywa jednak rozczarowania
werdyktem Akademii. Liczyłem na to, że nagrodę otrzyma
Kapuściński - przyznał Bratkowski.
Wybór Harolda Pintera nie jest dla mnie aż tak wielkim zaskoczeniem, chociaż jego wielka kariera literacka przebiegła w czasach już minionych - powiedział pisarz.
Oglądałem kilka sztuk napisanych przez Pintera. I nie jest on moim ulubionym autorem. Jednak bez wątpienia odegrał on bardzo istotną rolę w historii teatru anglojęzycznego. Przez wiele lat był jego "postacią flagową" - zaznaczył Bratkowski.
Przyznał, że liczył jednak na to, iż nagroda trafi w ręce Ryszarda Kapuścińskiego. Przyznaję, że jestem trochę rozczarowany. Myślałem, że dzieło takie jak "Cesarz", które utrzymuje swoją wartość bez względu na upływ czasu, zrobi wrażenie na członkach Akademii - zaznaczył.
Nagroda Nobla dla Ryszarda Kapuścińskiego jest jednak tylko kwestią czasu. Na pewno go nie ominie - uważa Bratkowski.