Brakuje jedzenia na stacji kosmicznej
Zapasy żywności i wody pitnej na międzynarodowej stacji kosmicznej ISS spadły do tak niskiego poziomu, że przebywającym na jej pokładzie dwóm astronautom polecono zmniejszenie ilości spożywanych codziennie kalorii - poinformował rzecznik agencji NASA.
Taki stan może trwać aż do przybycia rosyjskiego statku z zaopatrzeniem, co nastąpi za nieco ponad 2 tygodnie, w dniu Bożego Narodzenia. Jeżeli cokolwiek pokrzyżuje te plany, NASA będzie zmuszona sprowadzić załogę stacji na Ziemię już w styczniu przyszłego roku.
NASA jest obecnie całkowicie uzależniona w dziedzinie transportu ludzi i towarów na orbitę od rosyjskich statków jednorazowego użytku typu Progress i Sojuz. Wciąż bowiem obowiązuje zakaz lotów amerykańskich wahadłowców wprowadzony po tragicznej katastrofie promu Columbia w zeszłym roku.
Bill Gerstenmaier, kierujący programem ISS z ramienia NASA, ocenia, że załodze, złożonej obecnie z amerykańskiego astronauty Leroya Chiao i Rosjanina Saliżana Szaripowa, starczy żywności jeszcze maksymalnie na mniej więcej 4 tygodnie.
Załodze polecono zmniejszenie ilości spożywanych posiłków (obecnie ok. 3 tys. kalorii dziennie) o 5-10%.