PolskaBrak zarzutu przyjęcia pieniędzy przez prezydenta Sopotu

Brak zarzutu przyjęcia pieniędzy przez prezydenta Sopotu

Zarzuty wobec Jacka Karnowskiego nie dotyczą
przekazywania pieniędzy. Fakt, że tak późno przedstawiono je na
piśmie pełnomocnikowi prezydenta Sopotu narusza prawo do obrony -
powiedziała pełnomocniczka Karnowskiego,
mec. Joanna Grodzicka.

Brak zarzutu przyjęcia pieniędzy przez prezydenta Sopotu
Źródło zdjęć: © PAP

- Zarzuty nie zawierają w żadnym punkcie sytuacji, w jakiej miałoby dojść do wręczenia pieniędzy; dotyczą jakichś różnic między wartością przedmiotów, tudzież bliżej nieokreślonych robót, na przykład budowlanych, o niskiej wartości - wycenionych na przykład na 1800 złotych, 2000 złotych - mówiła Grodzicka.

Mecenas dodała, że późne przedstawienie pełnomocnikowi prezydenta Sopotu zarzutów stawianych przez prokuraturę Karnowskiemu i zgoda na ich upublicznienie w sytuacji, gdy w mediach "pojawiały się informacje niepełne, zawierające pewne sugestie", uważa za naruszenie prawa do obrony.

W środę gdańskie biuro Prokuratury Krajowej postawiło prezydentowi Sopotu osiem zarzutów - siedem dotyczy korupcji, jeden działań przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. O ich treści nie informowano.

Dwie inne osoby usłyszały w piątek zarzuty w sprawie prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Prokuratura zdecydowała też o odtajnieniu treści zarzutów.

Jak poinformował dziennikarzy szef gdańskiego biura Prokuratury Krajowej Zbigniew Niemczyk, jedną z tych osób jest trójmiejski diler samochodowy Włodzimierz Groblewski (zgodził się na podawanie jego personaliów), drugą - przedsiębiorca budowlany, który miał za darmo wykonać prace remontowe wartości ok. 2 tys. zł w domu Karnowskiego.

Jak poinformował prokurator, Groblewski z kolei miał sprzedać prezydentowi Karnowskiemu dwa auta za cenę niższą niż ich wartość księgowa. Diler miał również za darmo serwisować samochody prezydenta Karnowskiego oraz wykonać prace remontowe w jego domu.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)