Bożena Dykiel: "Ostatnie dwa lata to jest walka świata z ludźmi z bogaczami"
Bożena Dykiel jest twarzą kampanii społecznej na temat depresji. Aktorka sama nie zmaga się z depresją, ale ma prywatną teorię m.in. na temat śmiertelności w czasie pandemii.
24.10.2021 14:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak podaje dziennik "Fakt" Bożena Dykiel była gościem sobotniego wydania programu "Dzień dobry TVN". Aktorka jest twarzą kampanii społecznej "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję" poświęconej profilaktyce w walce z tą poważną chorobą. Dykiel wyjaśniała m.in., że za wywołanie depresji jest odpowiedzialny niedobór litu.
– Wojtek Młynarski też chorował na depresję. To jest brak pierwiastka litu. Nie to, że się go uzupełni, ten lit. Organizm to powinien sam wytworzyć, tylko musimy mu dać do tego materiał. Wiec trzeba uważać, co się wpuszcza do pyska, nie jeść byle czego, jeść dobre rzeczy. Poza tym ruszać się, czytać, nie tylko gapić się w telefon i telewizor – wyjaśniała aktorka.
Bożena Dykiel wyraziła też swoje zdanie na temat koronawirusa.
– Ja bym to określiła tak: ostatnie dwa lata to jest walka świata z ludźmi - z bogaczami, którzy chcą nami rządzić. Takie jest moje przeświadczenie, bo jeżeli nas się zastrasza i jeżeli ciągle nas się lockdownuje, prawda, i nie pozwala się spotykać... Grypa szalała przez tyle lat i mnóstwo ludzi umierało, nawet więcej niż w tej pandemii. A ta pandemia dla nas jest jakimś obozem - mówiła w sobotnim "Dzień dobry TVN".
- Wojtek Młynarski też chorował na depresję. To jest brak pierwiastka litu. Nie to, że się go uzupełni, ten lit. Organizm to powinien sam wytworzyć, tylko musimy mu dać do tego materiał. Więc trzeba uważać, co się wpuszcza do pyska, nie jeść byle czego, jeść dobre rzeczy. Poza tym ruszać się, czytać, nie tylko gapić się w telefon i telewizor - mówiła Dykiel ku coraz większemu zaskoczeniu prowadzących.
Powyższe słowa zbiły z tropu nie tylko Agnieszkę Woźniak-Starak i Ewę Drzyzgę. Nie jest bowiem tajemnicą, że aktorka to ambasadorka akcji "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Fundacja, która ją organizuje, postanowiła odciąć się od wywodów Bożeny Dykiel.
"Fundacja 'Twarze depresji' od lat propaguje wiedzę o tym, że depresja jest chorobą, która wymaga leczenia. Od trzynastu edycji kampanii 'Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję' podkreślamy jednoznacznie, że TYLKO połączenie farmakoterapii i psychoterapii jest najskuteczniejszą drogą walki z depresją. Promujemy wiedzę opartą na rzetelnych badaniach klinicznych – tak w kampanii jak i w magazynie 'Twarze depresji'. Opinia wyrażona przez panią Bożenę Dykiel w "Dzień Dobry TVN" nie jest opinią Fundacji tylko jej osobistą opinią. Nie była z nami konsultowana" - czytamy na fanpage'u fundacji.