Bośnia i Hercegowina: rocznica wybuchu wojny i niepodległości
W latach 1992-95 w Bośni i Hercegowinie zginęło prawie 100 tys. ludzi w czystkach etnicznych i pierwszym w Europie od II wojny światowej ludobójstwie. BiH obchodzi 20. rocznicę wybuchu wojny, a w piątek - uznania przez Wspólnotę Europejską.
05.04.2012 | aktual.: 05.04.2012 12:14
Według sarajewskiego Centrum Badania i Dokumentacji w konflikcie w BiH życie straciło 98 tys. ludzi, wśród których 55% stanowili Muzułmanie (Bośniacy), 35% Serbowie. Pozostali to Chorwaci i osoby innych narodowości.
- Jeszcze straszniejszy od liczby 100 tys. zabitych jest fakt, że większość ofiar zamordowano w najdzikszy, a zarazem zorganizowany, zaplanowany sposób - powiedział agencji EFE bośniacki reżyser Dino Mustafić.
Były to "dziesiątki tysięcy cywilów zabitych we własnych domach, szkołach, fabrykach. Dane te wraz ze statystykami mówią o prawdziwym charakterze wojny. Oczywiście, mozaika ta nie byłaby kompletna bez Srebrenicy. Do porażki ludzkości podczas wojny doszło w pierwszych miesiącach czystek etnicznych" - zaznaczył.
W Srebrenicy oddziały Serbów bośniackich pod dowództwem gen. Ratko Mladicia, który na kilka miesięcy przed końcem wojny zajął tę muzułmańską enklawę we wschodniej Bośni w lipcu 1995 roku, wymordowały ponad 7 tys. Muzułmanów.
Za ludobójstwo i morderstwa Mladić i były przywódca Serbów bośniackich Radovan Karadżić zostali osądzeni przez Międzynarodowy Trybunał Karny ds. byłej Jugosławii w Hadze. Wśród wysokich rangą Serbów bośniackich skazanych za ludobójstwo w Srebrenicy znalazł się także dowódca korpusu Drina, Radoslav Krstić, którego skazano na 35 lat więzienia.
Karadżicia i Mladicia uważa się również za odpowiedzialnych za oblężenie Sarajewa, które rozpoczęło się 5 kwietnia 1992 roku, gdy Jugosłowiańska Armia Ludowa (JAL) zajęła pozycje wokół miasta, a na ulicach padli zabici.
6 kwietnia niepodległość Bośni i Hercegowiny uznała Europejska Wspólnota Gospodarcza, następnego dnia decyzję o uznaniu ogłosiły Stany Zjednoczone.
Na Sarajewo spadły tysiące rakiet wystrzelonych z serbskich pozycji w otaczających miasto górach; ostrzał miasta prowadzili też snajperzy. Podczas trzech i pół lat oblężenia w Sarajewie zginęło niemal 11 tys. ludzi. Miasto zostało zdewastowane. Jego charakterystyczne budowle, jak gmach Biblioteki Narodowej, poważnie ucierpiały już na samym początku wojny.
5 lutego 1994 roku doszło do największej w Sarajewie masakry - na rynku Markale w centrum miasta: zginęło 69 cywilów, a 197 ludzi zostało rannych.
Trybunał ds. byłej Jugosławii osądził 18 przypadków zbrodni w BiH, ale państwowy sąd bośniacki skazał za przemoc i gwałty, do których dochodziło podczas wojny, zaledwie kilkanaście osób.
Podczas wojny trzy walczące strony - Muzułmanie, Serbowie i Chorwaci - zakładali obozy koncentracyjne, takie jak Omarska, Trnopolje i Keraterm, w których torturowano i zabito tysiące ludzi.
Pomimo cierpień wszystkich narodowości w BiH w 20 lat po wybuchu wojny w kraju nie widać jeszcze gotowości do rozpoczęcia rzeczywistego procesu pojednania - pisze EFE.
- Brak prawdy o wojnie, brak woli osądzenia zbrodni, dalej trwające grabieże to najpoważniejsze konsekwencje konfliktu wojennego, które wywierają wciąż wpływ na naszą teraźniejszość i naszą przyszłość - uważa analityk Momir Dejanović.
- Na temat wojny w Bośni i Hercegowinie nadal jeszcze są trzy lub cztery "prawdy", nie porusza się tematu zbrodni popełnionych przez "naszych", nie ma woli ani umiejętności osądzenia zbrodniczych czynów, nie ma dostatecznego zaufania do pracy aparatu sądownictwa - ocenia Dejanović.