Pokazał dowody w ONZ. Rosyjskie napisy na szczątkach dronów

Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce

- Po raz pierwszy integralność terytorialna Polski została celowo naruszona. Wiemy, że to nie była pomyłka - wskazał wiceminister.

Następnie przypomniał słowa Siergieja Ławrowa z ubiegłego roku, kiedy szef rosyjskiej dyplomacji mówił, że "handlarze śmiercią nie przejmują się faktem, że ich broń metodycznie, celowo i rozmyślnie atakuje cele cywilne".

- Poprosiliśmy o zwołanie posiedzenia, aby zadeklarować, że niebo nad Polską zostało celowo naruszone przez Rosję. 19 rosyjskich dronów wojskowych przeleciały nad terytorium Ukrainy i Białorusi naruszyły naszą przestrzeń powietrzną, przekraczając granicę Polski, NATO oraz Unii Europejskiej. Takie incydenty miały miejsce wcześniej, ale tym razem mamy pewność, że to był pierwszy raz od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę, gdy polska integralność została celowo naruszona w takiej bezprecedensowej sprawie. Wiemy, że nie było to pomyłki - mówił Bosacki.

- Polska razem z sojusznikami zadziałała spokojnie, profesjonalnie i zdecydowanie, korzystając z naszego prawa do obrony integralności terytorialnej. Drony, które zagrażały polskim obywatelom i infrastrukturze krytycznej zostały zestrzelone - mówił.

Bosacki odpowiedział ponadto na kłamstwa rosyjskiego przedstawiciela przy ONZ Wasilija Nebenzji i pokazał zdjęcia szczątków znalezionych na terenie Polski dronów.

- Na częściach dronów były rosyjskie znaki - zaznaczył, nazywając kłamstwa Rosji "neo-Orwellowskimi".

- My w regionie pamiętamy podobną retorykę rosyjskich dyplomatów, gdy Rosja, wówczas sowiecka, zaatakowała Czechosłowację w 1968 roku, Węgry w 1956 roku lub Polskę wspólnie z nazistowskimi Niemcami we wrześniu 1939 roku - powiedział wiceminister.