Borys Budka upomina Ziobrę. Michał Wójcik: sędziowie TK są chronieni immunitetem
- To manifest poglądów, kierowany do opinii publicznej. Żałuję, że Ziobro zapomina, że o tym, czy coś jest zgodne z prawem, orzekają sądy, a nie Prokurator Generalny - mówił w #dziejesienazywo Borys Budka (PO), pytany o pismo wysłane przez Ziobrę do prezesa TK. - Ziobro powtarza model prokuratury i "szeryfa" z lat 2005-2007. Mam wrażenie, że to zamieszanie wymyka się Kaczyńskiemu spod kontroli - dodał były minister sprawiedliwości. Zdaniem Michała Wójcika (PiS) list Ziobry w żadnym wypadku nie był groźbą. - Sędziowie TK są chronieni immunitetem - podkreślił.
O piśmie, w którym Zbigniew Ziobro "ostrzegł sędziów Trybunału przed łamaniem prawa" informował przed rozpoczęciem środowej rozprawy dotyczącej przepisów Kodeksu wyborczego prezes TK Andrzej Rzepliński. List kończył się słowami: "Jakiekolwiek próby działania Trybunału Konstytucyjnego poza konstytucyjnym i ustawowym reżimem nie zyskają legitymizacji w postaci jakiegokolwiek uczestnictwa w nich Prokuratora Generalnego. Mogą jedynie stać się przedmiotem podjętej przez niego kontroli przestrzegania prawa".
Zdaniem Michała Wójcika pismo Zbigniewa Ziobry można dwojako interpretować. - Można je traktować jak groźbę. Ale można też odczytywać je inaczej. Pan minister wyjaśnił w oświadczeniu, że nie miał złych intencji. Przedstawił po prostu swoje stanowisko. Prokurator Generalny ma obowiązek zwracać uwagę na to, czy nie jest naruszane prawo - mówił w #dziejesienazywo poseł PiS.
Według Borysa Budki list Ziobry nie miał nic wspólnego z pismem procesowym. - To tak naprawdę był manifest poglądów, kierowany do opinii publicznej. Żałuję, że Ziobro zapomina, że o tym, czy coś jest zgodne z prawem, orzekają sądy, a nie Prokurator Generalny - zaznaczył były minister sprawiedliwości.
Budka uważa, że Ziobro powtarza model prokuratury i "szeryfa" z lat 2005-2007. - W piśmie Ziobry widać jego podejście do zasady trójpodziału władzy. Prokurator Generalny nie jest od tego, żeby pouczać sędziów Trybunału Konstytucyjnego. (...) Mam wrażenie, że to zamieszanie wymyka się Kaczyńskiemu spod kontroli. Bo z jednej strony mówimy o dialogu, a z drugiej strony co rusz minister sprawiedliwości nie wytrzymuje. Na szczęście Prokurator Generalny nie ma takiej mocy, by móc realnie grozić sędziom - podkreślił Budka.
Wójcik zwrócił uwagę, że sędziowie TK są chronieni immunitetem. - Jeżeli jednak do ministra sprawiedliwości wpływa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, to jest on od tego, żeby sprawdzić, czy są podstawy do wszczęcia postępowania. Wczoraj zostało wydane w tej sprawie oświadczenie i nie chciałbym, żeby było to nadinterpretowane. Nie wyobrażam tego sobie, że nagle zaczną się przeszukania w TK czy zatrzymania sędziów - dodał .