Borys Budka o liście Kaczyńskiego do szefa PKW: nie wiem, czy się śmiać czy płakać
- Nie wiem, czy się śmiać czy płakać. To albo czarny humor, albo ktoś staje się odrealniony i nie znajduje oparcia w rzeczywistości – mówił w Radiu ZET nowy minister sprawiedliwości Borys Budka, komentując list Jarosława Kaczyńskiego do szefa PKW, w którym lider PiS zarzuca prezydentowi Komorowskiemu, że nawołuje do rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich w pierwszej turze.
Budka dodał, że list Kaczyńskiego zasługuje na mocniejszy komentarz. – Z racji szacunku dla urzędu, który sprawował pan prezes Kaczyński, nie chciałbym w jakiś mocniejszych słowach wypowiadać się o tego typu akcjach. Natomiast za całkowity nonsens uważam tego typu insynuacje – stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej.
Jarosław Kaczyński zaapelował do szefa PKW Wojciecha Hermelińskiego, by przyjrzał się hasłu wyborczemu Bronisława Komorowskiego "Rozstrzygnijmy wybory w pierwszej turze". Prezes PiS uważa, że może ono być skierowane do komisji wyborczych, a nie do wyborców. Kaczyński zwrócił się także z prośbą o akredytowanie na wybory prezydenckie zagranicznych obserwatorów.
Prezes PiS tłumaczył, że "po doświadczeniach z wyborami samorządowymi wymagana jest najdalej idąca ostrożność".
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja.