Borusewicz: oto dowód, że chodzi o pogrzeb Niemcowa
- Dwa tygodnie temu byliśmy w Moskwie, dziś odmówiono nam wjazdu - mówił w programie "Minęła dwudziesta" w TVP Info Marcin Zaborowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, który miał jechać na pogrzeb Borysa Niemcowa jako członek polskiej delegacji. Jemu i marszałkowi senatu Bogdanowi Borusewiczowi strona rosyjska odmówiła jednak zgody na wjazd. - To dowód, że chodzi o pogrzeb Niemcowa - mówił w TVP Info Bogdan Borusewicz.
- Dwa tygodnie temu wybraliśmy się do Moskwy, na seminarium zorganizowane przez nasz odpowiednik, czyli Rosyjską Radę Stosunków Międzynarodowych, żeby porozmawiać o perspektywie stosunków polsko-rosyjskich. Dzisiaj odmówiono mi wizy na pogrzeb Niemcowa. Dla mnie to osobiście bardzo wiele pokazuje - mówił Marcin Zaborowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w "Minęła Dwudziesta".
Bogdan Borusewicz przekonywał, że nie wierzy w to, aby zakaz wjazdu dla niego do Rosji nie miał związku z pogrzebem Borysa Niemcowa. - Zapewne przy okazji tego pogrzebu zostałem włączony na rosyjskie listy. W kulturze europejskiej pogrzeb jest wyłączany z działań polityki, agresji czy niechęci. Chciałem pojechać na pogrzeb przyjaciela Polski, człowieka, który uosabiał demokratyczną Rosję, przeciwstawiającą się interwencji wojskowej Rosji na Krymie czy Ukrainie - mówił Borusewicz.
Zdaniem Rosjan, zakaz wjazdu dla Borusewicza jest konsekwencją tego, że Walentyna Matwijenko - przewodnicząca Rady Federacji Rosji jest objęta zakazem wjazdu na teren państw UE. - Jeśli chciałaby przyjechać na pogrzeb jakiegoś znaczącego polityka do Polski, na pewno by otrzymała jednorazową zgodę. Śmierć i pogrzeb są poddane szczególnej ochronie - powiedział marszałek senatu.
- Dla mnie to były zaskakujące informacje, że nie zostanę wpuszczony. Myślę, że chodziło o rosyjski przekaz, który mówi, że Polacy są odwiecznymi wrogami Rosji i nienawidzą jej. Ta moja obecność byłaby tego zaprzeczeniem. I taki obraz ta propaganda chce utrzymać nadal i dlatego nie otrzymałem zgody na wyjazd na pogrzeb - stwierdził Borusewicz, którego zdaniem, zabójstwo Niemcowa może świadczyć o tym, że "Putin się czegoś boi".
Zdaniem Bogdana Borusewicza stosunki polsko-rosyjskie są znacznie gorsze niż polsko-białoruskie. - A do tej pory uważaliśmy, że stosunki z Białorusią Łukaszenki są szczególnie złe. Ten autorytaryzm Putina powoli przekształca się w dyktaturę i to jest niebezpieczne dla wszystkich, a szczególnie dla Rosjan - podkreślił.