Borusewicz o zatrzymaniu Borys: władze białoruskie sięgają po prowokację
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz uznał
zatrzymanie i rewizję prezes Związku Polaków na Białorusi
Andżeliki Borys za prowokację władz białoruskich, której celem
jest zdyskredytowanie działaczy ZPB.
30.10.2006 | aktual.: 30.10.2006 15:54
W niedzielę prezes ZPB - organizacji nieuznawanej przez władze w Mińsku - została zatrzymana na granicy litewsko-białoruskiej. Według celników, w jej samochodzie miał się znajdować pakunek z podejrzanym proszkiem.
Władze białoruskie sięgają po prowokację, aby zdyskredytować działaczy Związku Polaków na Białorusi z jego prezes Andżeliką Borys - ocenił Borusewicz.
Według Borusewicza, metody, którymi posługują się białoruskie władze łamią podstawowe prawa demokracji i wolności słowa. Nie jest znany drugi przypadek tak dotkliwej dyskryminacji mniejszości polskiej na świecie - czytamy w oświadczeniu.
Borusewicz oczekuje, że władze białoruskie "zaprzestaną szykanowania działaczy" ZPB. Mam też nadzieję, że zakończy się niechlubna dla władz Białorusi kampania oszczerstw i pomówień wobec Andżeliki Borys - dodał marszałek.
Borys została zwolniona w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ona także oceniła incydent jako prowokację.