Bombki "Made in Poland" na choince w Białym Domu
Mała firma z Józefowa pod Warszawą, która produkuje ozdoby choinkowe, robi światową karierę. Większość jej wyrobów trafia za ocean. Piękne bombki z Silverado wiszą nawet na choince w Białym Domu.
Firma produkowała kiedyś okulary słoneczne. Jednak - po przemianach politycznych w Polsce znalazła się na skraju zapaści. Rynek zalały wówczas tanie wyroby z Chin. Właściciele firmy nie mieli wyjścia - musieli się przebranżowić. Postanowili produkować ozdoby choinkowe.
Obecnie roczna produkcja firmy sięga pół miliona sztuk bombek. Aż 90 proc. z nich eksportowanych jest za ocean. Wszystkie bombki z Józefowa są dmuchane i zdobione ręcznie, kosztują od 5 do 30 euro za sztukę.
Amerykanie kochają ozdoby choinkowe z Polski. Im bardziej złote i błyszczące, tym lepiej - mówi w rozmowie z "Der Spiegel" Magdalena Słodyczka, właścicielka firmy.
Jakim cudem bombki z Polski trafiły za ocean? Przez przypadek. Mąż właścicielki poznał przedstawiciela amerykańskiej sieci sklepów. Pokazał mu bombki, a ten tak nimi się zachwycił , że natychmiast zamówił dużą ich ilość.
Ozdoby choinkowe z Józefowa wiszą także na świątecznym drzewku w Białym Domu. Pierwsze bombki trafiły tam jako prezent od prezydenta Bronisława Komorowskiego. Prezydent Barack Obama rozpakował wówczas jedną bombkę, z namalowanym kogutem i był nią szczerze zachwycony. Stwierdził, że własnoręcznie powiesi ją na choince.
Biały Dom jest obecnie ważnym odbiorcą bombek z Józefowa. Podobnie jak inni klienci w Stanach zażądało certyfikatu antyterrorystycznego. Z tego względu kiedyś pod siedzibę firmy podjechali eksperci i badali, czy zbite bombki nie mogą nagle zadziałać jak broń. Sprawdzano też, czy w ciągu produkcyjnym są jakieś słabe punkty, które mogłyby pozwolić terrorystom na podmianę sztucznego śniegu np. na pył z bakteriami wąglika.
Źródło: Deutsche Welle