Bomba przy gazociągu; Rosjanie zakręcili kurki
Rosyjski koncern "Gazprom" wstrzymał dostawy gazu dla Gruzji i Armenii, bo pod magistralą gazową wykryto ładunki wybuchowe. Do próby wysadzenia gazociągu miało dojść na terytorium Inguszetii.
Rosyjski gaz płynie do Gruzji z Osetii Północnej przez Inguszetię, a z Gruzji transportowany jest do Armenii. W niedzielę wieczorem inguskie MSW poinformowało o znalezieniu ładunków wybuchowych podłożonych pod jeden z węzłów technicznych magistrali "Mozdok-Tbilisi". Cały teren otoczyło wojsko, a na miejscu pracują saperzy.
Aby uniknąć ewentualnej katastrofy, wstrzymano na prośbę strony rosyjskiej dostawy gazu. Według gruzińskich źródeł, saperzy usunęli już dwa ładunki wybuchowe i sprawdzają, czy nie ma ich więcej.
Zarówno Tbilisi, jak i Erewań zapewniają, że krótkotrwałe wyłączenie dostaw gazu nie będzie odczuwalne dla mieszkańców Gruzji i Armenii, ponieważ kraje te mają alternatywne źródło zasilania gazem z Azerbejdżanu.
Już raz wysadzono gazociąg
W 2006 roku nieznani sprawcy wysadzili gazociąg "Mozdok-Tbilisi", odcinając na wiele tygodni Gruzję i Armenię od dostaw błękitnego paliwa.