Boliwia. Posłowie pobili się w czasie obrad
Bardzo burzliwy przebieg miały obrady deputowanych do parlamentu Boliwii. Pięści poszły w ruch podczas debaty o wydarzeniach do jakich doszło po tym, gdy prezydent Evo Morales zrezygnował i w atmosferze skandalu wyjechał z kraju. Jego miejsce zajęła senator Jeanine Anez, która kilka miesięcy później trafiła za kratki. I właśnie spór o jej uwięzienie, stał się początkiem bójki.
09.06.2021 15:43
Anez z partii konserwatywnej obowiązki prezydenta sprawowała przez 11 miesięcy od ucieczki Moralesa, który najpierw udał się do Meksyku, a następnie na Kube. Zdecydował się na to po tym, jak pojawiły się wobec niego oskarżenia o sfałszowanie wyborów prezydenckich.
W efekcie fałszerstwa ogłoszono zwycięstwo Evo Moralesa w pierwszej turze co wywołało protesty i zamieszki w całym kraju. W ich wyniku śmierć poniosły 33 osoby. Po kilku dniach Morales zrezygnował i wyjechał z kraju.
Anez pełniła obowiązki prezydenta do czasu organizacji kolejnych wyborów. Jesienią październiku 2020 roku wygrał je były minister w rządzie Moralesa Louis Arco, który zgodził się na jego powrót do kraju. Jednocześnie Anez trafiła wtedy do więzienia. Opozycja twierdzi, że uwięzienie Anez jest niezgodne z prawem, są oburzeni i domagają się jej uwolnienia.
Zobacz też: prezydent Francji spoliczkowany. Macron: głupota i przemoc nie w demokracji
Boliwia. Bójka w parlamencie
Przywołanie tej kwestii podczas obrad parlamentu sprawiło, że siłę argumentu, zastąpiono argumentem siły. Jako pierwszy pięści użył polityk opozycji Henry Romero, uderzając parlamentarzystę z rządzącej socjalistycznej partii. Po chwili, do szarpaniny przyłączyli się inni posłowie.
– Wszystko, o co prosimy, to abyśmy byli szanowani, aby oni przestali nazywać nas przestępcami, mordercami i aby przestali wykorzystywać ból Boliwijczyków, którzy zginęli w zamieszkach - powiedział polityk opozycji Henry Romero po bójce.
Źródło: riotimesonline.com/fakt.pl