Bolesny cios Szwajcarów w koncerny tytoniowe. Wyborcy zdecydowali
Reklamy papierosów znikną z przestrzeni publicznej w szwajcarskich miasta i miasteczkach. Do tej pory liberalne przepisy pójdą w niepamięć i zostaną zastąpione surowymi zakazami. Za zmianą opowiedzieli się podczas głosowania obywatele.
Wyborcy przychylnie odnieśli się w referendum do projektu zaostrzenia przepisów zabraniających firmom tytoniowym wystawiania reklam w miejscach publicznych. Wygrał rozsądek i zdrowie.
Jak informuje "The New York Times", Flavia Wasserfallen, członek Szwajcarskiej Rady Narodowej i zwolenniczka tej inicjatywy, podsumowała, że rozwiązanie, które priorytetowo traktuje ochronę zdrowia młodzieży, zyskało wsparcie wielu organizacji.
W wielu państwach reklamy tytoniu już dawno zostały wyparte z mediów i z publicznej przestrzeni. W Szwajcarii nadal można było oglądać je na wyświetlaczach, billboardach, towarzyszyły wielkim koncertom i panoszyły się w kinach.
Szwajcarzy nie przejęli się sprzeciwem przedstawicieli nikotynowych koncernów, które próbowały nawet naciskać na sfery rządowe. Obywatele wyrazili się jasno, że dłużej nie chcą już na to patrzeć, mimo iż odsetek palaczy w społeczeństwie jest nadal spory. Za zaostrzonymi przepisami opowiedziało się 56,6 procent wyborców, a poparcie było silne nawet w tych regionach, w których pali się najwięcej, czyli we włoskim i francuskim kantonie.
Bolesny cios Szwajcarów w koncerny tytoniowe
Ustawę, zakazującą sprzedaży nikotyny osobom poniżej 18 roku życia Rada Federalna Szwajcarii, krajowy organ wykonawczy, zaproponowała dopiero w 2015 roku. Nie udało się wówczas wyegzekwować jednoczesnych aktów prawnych ograniczających reklamy. Te znikną dopiero za kilka miesięcy - zmieniona ustawa o wyrobach tytoniowych, zawierająca przepisy dotyczące reklam, które wyborcy zatwierdzili w niedzielę, ma wejść w życie w 2023 roku.
Rządowe obiekcje wobec zmiany biorą się z tego, że Szwajcaria od dawna ma bliskie relacje z przemysłem tytoniowym. Philip Morris i Japan Tobacco International mają swoje międzynarodowe siedziby w tym kraju, a British American Tobacco również ma silną pozycję. Branża ta zatrudnia ponad 4,5 tysiąca osób, a papierosy wraz z czekoladą i serem są jednymi z przodujących krajowych produktów.
Nawet po wejściu w życie nowych przepisów Szwajcaria nadal będzie miała bardziej liberalne przepisy dotyczące tytoniu niż wiele innych krajów. I nadal nie spełni wszystkich wymagań niezbędnych do ratyfikacji Ramowej konwencji Światowej Organizacji Zdrowia o ograniczeniu użycia tytoniu.
Niedzielne referendum mogło przynieść więcej dobra. Ustawa o wyrobach tytoniowych nie była jedyną kwestią w głosowaniu. Wyborcy odrzucili proponowany zakaz wszelkich eksperymentów na ludziach i zwierzętach w kraju. Nie zgodzili się również na zwiększone wsparcie finansowe dla szwajcarskich mediów - rządowa propozycja objęcia subsydiami mediów internetowych oraz regionalnych stacji radiowych i telewizyjnych została odrzucona.