Boją się terrorystów, ale... już nie tak bardzo
Wielka Brytania obniżyła stan zagrożenia terrorystycznego z "poważnego" na "znaczny" - poinformowała brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May. Oznacza to, że wciąż "istnieje duże prawdopodobieństwo" ataku terrorystycznego.
May nie wyjaśniła, jakie czynniki doprowadziły do zmiany; powiedziała jedynie, że opierano się na "najnowszych doniesieniach wywiadu".
- Zmiana w ocenie zagrożenia (terrorystycznego) i obniżenie go do "znacznego" nie oznacza, że ogólne zagrożenie znikło; pozostaje bowiem realne i poważne zagrożenie atakiem na Wielką Brytanię - sprecyzowała szefowa MSW. Zwróciła się do obywateli o czujność.
Stopień trzeci stanu zagrożenia terrorystycznego określany jako "znaczny" (substantial) w pięciostopniowej skali oznacza, że atak jest bardzo prawdopodobny i może do niego dojść bez uprzedzenia.
Pięciostopniowy system funkcjonuje w Wielkiej Brytanii od sierpnia 2006 roku. Od tego czasu stopień zagrożenia nigdy nie spadł poniżej trzeciego, choć Londyn zmieniał go już kilkakrotnie.
W czerwcu 2007 roku, po udaremnieniu zamachu z użyciem dwóch samochodów-pułapek w Londynie, a także incydencie w Glasgow, gdzie płonący samochód uderzył w główne wejście terminalu lotniska, zagrożenie atakami podniesiono do piątego najwyższego stopnia - "krytycznego" (critical) - co oznacza, że do ataku może dojść w każdej chwili.