PolskaBogdan Zdrojewski: przystawki rządzą premierem

Bogdan Zdrojewski: przystawki rządzą premierem

(Radio Zet)

Posłuchaj wywiadu

Bogdan Zdrojewski: przystawki rządzą premierem
Źródło zdjęć: © Radio Zet

07.03.2007 10:22

: Panie przewodniczący, czy pan wie, kto rządzi Polską? : Wydawało się, że rząd i prezydent, ale mamy wrażenie, że w tej chwili przystawki rządzą premierem, a rząd prezydentem. : Jak pan patrzył wczoraj na ten cyrk, który obserwowaliśmy, wizyta pana wicepremiera u premiera z teczką, w której była dymisja, dymisja nie została dostarczona, przedwczoraj słyszeliśmy gromy z ust pana premiera, który grzmiał, że to skandal, co zrobił Roman Giertych w Heidelbergu, wczoraj się okazało, że wcale nie był tak wielki skandal. : To wyglądało, jak gra na podwórku, bardzo małych chłopców, którzy się bawią, bawią się przy udziale mediów publicznych, bawią się pomimo tego, że sprawują bardzo wysokie funkcje. Kończy się to żartami, a tak naprawdę wszyscy doskonale wiemy, że to wszystko rozgrywa się w rządzie, rozgrywa się w instytucji, która odpowiada za stan państwa polskiego, za polską gospodarkę. Jest to smutne, ale jak pani tak też pyta, powiem – ja nie jestem zaskoczony. To znaczy, wówczas, kiedy Jarosław Kaczyński
podjął decyzję o budowaniu rządu z Andrzejem Lepperem i Romanem Giertychem spodziewałem się wielu, żenujących faktów i te fakty mają w tej chwili miejsce. : Czy Platforma Obywatelska jest oburzona wystąpieniem Romana Giertycha w Heidelbergu? : Tak, jesteśmy oburzeni i oburzeni jesteśmy nie tylko na samo wystąpienie. Natomiast oburzeni jesteśmy także na mechanizmy funkcjonujące w polskim rządzie, dlatego, że generalnie rzecz biorąc powinno być tak. Roman Giertych wyjeżdżając oficjalnie do Niemiec powinien uzgodnić swoje wystąpienie z ministrem spraw zagranicznych. Roman Giertych twierdzi, że tekst wystąpienia pani minister Fotydze zostawił. W związku z tym, że nie miał żadnych uwag, czuł się zobligowany do wygłoszenia tego tekstu, który został zostawiony, jakby nie było w ministerstwie, które odpowiada za sprawy zagraniczne. : Czy Platforma Obywatelska będzie głosowała za zmianą poprawki do konstytucji, chodzi o poprawkę dotyczącą ochrony życia. : Nie, nie będziemy głosowali za tą poprawką, choć nie będzie
dyscypliny, a więc mogę zakładać, że będą pojedynczy posłowie, czy posłanki, którzy zagłosują za taką poprawką. Ale generalnie rzecz biorąc w Platformie Obywatelskiej panuje pogląd, że powinniśmy być przeciwko tej poprawce i to z dwóch powodów. : Pan będzie przeciw? : Ja będę przeciw. Przede wszystkim dlatego, że ta poprawka jest źle zbudowana. Po drugie, że ona w skutku może doprowadzić do dokładnie odwrotnego rezultatu, niż chcą ci, którzy w tej chwili za tą poprawką, czyli do referendum i do przegłosowania zdecydowanie łagodniejszego i bardziej liberalnego sposobu podejmowania decyzji dotyczących aborcji. I jeszcze jeden element jest istotny i ważny, ten kompromis, który został zawarty kilka lat temu... : Już dwanaście. : Dwanaście lat temu, jest kompromisem, który satysfakcjonuje wszystkie strony aktywne w tym sporze. : A jeżeli Sojusz Lewicy Demokratycznej zgłosi wniosek o referendum, w sprawie referendum konstytucyjnego, czy Platforma Obywatelska będzie za? : Platforma Obywatelska uważa, że referendum
to najgorszy pomysł, jaki może nam się zdarzyć. : Ale jeżeli? : Będziemy przeciwko referendum. : Będą państwo przeciwko referendum? : Tak jest. : A w sprawie referendum dotyczącym Rospudy Platforma jest za, czy przeciw? : Platforma jest przeciwko referendum w sprawie Rospudy. Uważamy, że angażowanie całego państwa polskiego do rozstrzygnięć, które mają charakter regionalny i nieco ponadregionalny i zastępowanie w tej materii rządu jest niewłaściwe. Przypomnę również, że nie można referendum... : Ale są różne zdania, dlatego że eurodeputowana Platformy Obywatelskiej, już nie pamiętam nazwiska, która jest z województwa podlaskiego, uważa, że referendum to jest bardzo dobry pomysł. : Pani Kudrycka, pani profesor Kudrycka. Ja muszę przyznać, że to jest odosobniony głos, ale trzeba pamiętać, że jest to głos stamtąd. My te głosy specjalnie szanujemy, natomiast uznajemy, że po ocenie prawnej nie można w trybie referendalnym rozstrzygać, czy prawo ma być przestrzegane czy nie z jednej strony i czy określona decyzja,
która zapada w trybie administracyjnym może być uchylona czy też nie. : Czy według pana, pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, której wygasł wczoraj mandat powinna podejmować decyzje dotyczące miasta, dotyczące mieszkańców Warszawy do czasu orzeczenia, do czasu werdyktu sądu na temat oświadczeń? : Tak, powinna zdecydowanie podejmować decyzje, oczekują tego i warszawiacy, zarówno ci, którzy głosowali na nią, jak i głosowali przeciwko niej. : Nie, nie, zaraz, ale może się wydarzyć tak, że sąd orzeknie, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie miała racji w tej całej sprawie. : Nie będzie miało to skutków dla decyzji przez nią podjętych. W tej materii praktycznie nie ma różnic. Znaczy, prezydent funkcjonujący z określonym mandatem, nawet tak słabym, jak w chwili obecnej, czy osłabionym poprzez decyzje wojewody jest wręcz zobligowany do tego, aby podejmować decyzje na rzecz Warszawy. Nie ma możliwości takiej, aby do rozstrzygnięcia sądowego, to może potrwać trzy miesiące, cztery, pięć, prezydent byłaby
ubezwłasnowolniona. Byłyby to rzeczy, które skutkowałyby być może później oskarżeniem pani prezydent o niegospodarność, nie podejmowanie bowiem decyzji w określonym trybie pociąga za sobą także koszty. : Gościem Radia ZET jest Bogdan Zdrojewski, przewodniczący Klubu Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj w „Gazecie Polskiej” jest wywiad z byłym ministrem obrony narodowej Romualdem Szeremietiewem, który jest pytany o słynną działkę, która się dostała w ręce prywatnej spółki Liliane Wejchert. I pytanie jest takie dziennikarza: „Onyszkiewicz i Komorowski wiedzieli, że teren ma trafić do prywatnej spółki Liliany Wejchert?” – „ Z całą pewnością” odpowiada Szeremietiew. Mówi również tak, że „przede wszystkim dwaj panowie powinni ponieść konsekwencje karne, działka przekazana przez Onyszkiewicza i Komorowskiego do Agencji Mienia Wojskowego wcale nie była zbędna dla wojska”. : To ciekawe, że pan Szeremietiew akurat czuje się tutaj kompetentny do wypowiadania w tej sprawie. Ja przypomnę tylko, że wówczas, kiedy te decyzje
były podejmowane, a Bronisław Komorowski troszkę wcześniej był ministrem obrony narodowej, ten obszar nie należał do jego kompetencji. : „Więc złamano prawo i poświadczyli nieprawdę” tak mówi pan Szeremietiew, może warto by było jednak żeby Platforma Obywatelska zajęła się tą sprawą i sprawdziła dokładnie jak to było. : Zająłem się dokładnie tą sprawą kilka tygodni temu. Sprawdzałem zakres kompetencji także pana Bronisława Komorowskiego, rozmawiałem z nim. Jeszcze raz podkreślam, nie podlegało to jego kompetencji, nie podejmował żadnej decyzji w tej materii, nie poświadczał ani prawdy, ani nieprawdy w tej materii. : I niczego nie podpisywał w tej sprawie, nigdzie się nie znalazł jego podpis? : Myślę, że nie znalazł się jego podpis pod żadną decyzją skutkującą tego typu faktem. : Dzisiaj w „Gazecie Wyborczej” czytamy: „Nie zgodził się na przekręt, premier go wyrzucił” – chodzi o prezesa KRUS, najpierw pani Gut z gabinetu Leppera chciała żeby prezes KRUS ustawił dla niej przetarg, potem zadzwoniła i
powiedziała mu, że premier go odwołał. : Syndrom upadającej władzy – tak to można określić, kolejny zresztą. Według mojej oceny właśnie nominacja pani Bagińskiej, wczorajsze, tego typu decyzje, decyzje, które w kraju zapadają na różnych szczeblach i w odniesieniu do różnych instytucji, wskazują wyraźnie, że rząd nie zajmuje się tak naprawdę rozwiązywaniem jakichkolwiek w tej chwili problemów, albo mamy do czynienia z lenistwem, jak na przykład w przypadku pani minister Kalaty, albo z nieróbstwem, jak w przypadku pana ministra Polaczka, nieskutecznością, albo też no niestety zajmowanie stanowisk, okupywanie określonych instytucji i żenującymi spektaklami, jak w przypadku także polskiej publicznej telewizji. : A co Platforma Obywatelska ostatnio zrobiła poza wnioskami o odwołanie poszczególnych ministrów? : Składamy prawie każdego tygodnia nowelizacje do określonej ustawy. Są to bardzo różne projekty, zarówno te, które mają charakter porządkujący, jak i również te, które są związane z sytuacjami związanymi z
finansami publicznymi. Od razu powiem, że jestem po wszystkich spotkaniach dotyczących, także środowisk gospodarczych i lada moment złożymy cały pakiet, nie pojedynczą ustawę dotyczącą wszystkich kwestii gospodarczych, zaczynając od rejestracji podmiotów gospodarczych, kończąc na kontrolach. : Pan mówił o telewizji publicznej czyli Platforma Obywatelska jest oburzona tym, że Bronisław Wildstein został odwołany, tak? : Przede wszystkim jesteśmy oburzeni tym, co wokół telewizji publicznej się dzieje. Nie będziemy bronić ani Bronisława Wildsteina, ani atakować pana, obecnego prezesa Urbańskiego, czy pełniącego obowiązki. Uważamy że kontekst tych wszystkich wydarzeń jest niezwykle niekorzystny. : A może warto jednak było być w Krajowej Radzie, ale się nie udało. Dziękuję bardzo. Gościem Radia ZET był Bogdan Zdrojewski przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
zdrojewskiroman giertychlpr
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)