PolskaBogdan Borusewicz: czas stanu wojennego straciliśmy bezpowrotnie

Bogdan Borusewicz: czas stanu wojennego straciliśmy bezpowrotnie

Polska straciła osiem lat po prostu, straciliśmy ten czas bezpowrotnie i tego czasu zabrakło później, kiedy wchodziliśmy w demokrację i wolność - powiedział Bogdan Borusewicz, gość "Sygnałów Dnia".

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/stan-wojenny-w-polsce-6038715756438657g ) [

]( http://wiadomosci.wp.pl/stan-wojenny-w-polsce-6038715756438657g )

  1. rocznica wprowadzenia stanu wojennego

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/manifestacja-przed-domem-gen-jaruzelskiego-6038699842417793g ) [

]( http://wiadomosci.wp.pl/manifestacja-przed-domem-gen-jaruzelskiego-6038699842417793g )
Manifestacja przed domem gen. Jaruzelskiego

Sygnały Dnia: Panie marszałku, dziś 25 rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Dziś także po południu uroczyste spotkanie posłów i senatorów poświęcone uczczeniu pamięci ofiar stanu wojennego. Jak długa jest ta lista ofiar stanu wojennego?

Bogdan Borusewicz: - Kilkadziesiąt osób. Dokładnie ta lista nie została zweryfikowana. Niezbicie są osoby, które w sposób jasny zginęły, bo zginęły na ulicy, w czasie strajku, w kopalni Wujek i w kopalni Manifest Lipcowy, bo przecież ten opór ku zaskoczeniu on nie był najsilniejszy w Stoczni. On był najsilniejszy w kopalniach i tam strzelano. I w Gdańsku też strzelano, 17 grudnia zginął Antoni Bawarczyk, młody chłopak, siedemnastoletni, pod komitetem wojewódzkich PZPR, dwie osoby zostały ranne od postrzałów. Demonstracja była olbrzymia, dwa dni trwała demonstracja, w której brało udział około 200 tysięcy ludzi, to prawie cały dorosły Gdańsk. Podobnie w wielu innych miastach. I tych ofiar jest kilkadziesiąt, a obciążają te ofiary twórców stanu wojennego.

No właśnie, kiedy mówimy o ofiarach, ja od razu też mam na myśli te nierozliczone procesy. Dziś w prasie znalazłem taki list otwarty do prezydenta, senatorów i posłów oraz premiera, list, w którym autorzy mówią, że trudno pogodzić się dziś, że autorzy stanu wojennego nie ponieśli żadnych konsekwencji swoich bezprawnych działań będących zdradą narodową. Czy jest możliwe to rozliczenie stanu wojennego?

- Z każdym rokiem jest coraz trudniej. Wystarczy popatrzeć, jak wygląda proces grudnia 1970 roku, w którym także Jaruzelski jest współoskarżony. I podobnie jest z grudniem 1981, a nawet gorzej. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej Sejmu, której zresztą byłem członkiem, zajęła się tą sprawą, sprawą twórców stanu wojennego, stawał przed komisją Jaruzelski, Kiszczak, Siwicki i cała grupa tych, którzy kierowali stanem wojennym, ale ta trójka, w zasadzie triumwirat kierował tym zamachem stanu, głosami ówczesnej koalicji rządzącej, czyli SLD i PSL, odrzucono wniosek o postawienie w stan oskarżenia.

Władysław Bartoszewski mówi, że generał Jaruzelski to jeden z największych przestępców w historii Polski. Powinien odpowiedzieć? Jaka kara powinna spotkać generała Jaruzelskiego? Czy w ogóle powinna spotkać za to kara?

- Tak, ja uważam, że powinna spotkać kara jego i jego tych dwóch współtowarzyszy. I ja uważam, że za późno na wsadzanie do więzienia i wcale bym tego nie chciał, ale uważam, że powinni być osądzeni i zdegradowani za to, co zrobili, i powinni odpowiadać, oczywiście. Późniejszy Okrągły Stół i tak dalej, o którym mówi Jaruzelski, że stan wojenny doprowadził do Okrągłego Stołu to jest po prostu teoria postawiona na głowie. To tak, jakby sam z siebie Jaruzelski decydował o Okrągłym Stole, a przecież było osiem lat ciężkiego oporu społeczeństwa, setki tysięcy ludzi w tym brało udział i ten opór społeczny spowodował, że ta władza musiała coś zrobić po kilku latach. Albo coś zrobić i pójść na kompromis (z naszej strony ten kompromis był cały czas wysuwany jako rzecz zasadnicza), albo pójść drogą Cauçescu i skończyć tak jak Cauçescu.

Pan mówi o potrzebie rozliczeń. Wczoraj premier w Sygnałach Dnia mówił o konieczności zadośćuczynienia ofiarom stanu wojennego, a wydaje się, że Polacy mają chyba jednak trochę kłopoty z pamięcią. Dziś dwa sondaże w gazetach, wczoraj też Pentora sondaż, one są wszystkie bardzo zbliżone – połowa Polaków popiera decyzję generała Jaruzelskiego, tylko nieco ponad jedna trzecia się z nią nie zgadza. Racje Jaruzelskiego rozumie 86% wyborców lewicy, ale również ponad połowa głosujących na PiS i 43% zwolenników PO. Co się stało z naszą pamięcią?

- Nic się nie stało, ta pamięć była taka, jaka została stworzona, czyli drukowano pewne stereotypy mniejszego zła, alternatywę dla interwencji rosyjskiej, jaką miał być stan wojenny. Nic bardziej błędnego. Materiały archiwalne jednoznacznie wskazują, że stan wojenny był przygotowywany w porozumieniu i przy także pomocy towarzyszy radzieckich i interwencja sowiecka była ostatnim elementem planowanego stanu wojennego. Do niego nie doszło, bo nie była potrzebna, ale to nie tak, że była alternatywą. Ona była wpisana jako ostatni element, po który można było sięgnąć i tak jest choćby zapisane w takiej myśli przewodniej stanu wojennego.

A jak pan, panie marszałku, ocenia fakt, że dla wielu bardzo młodych ludzi stan wojenny nie ma dużego znaczenia, jest taką po prostu jedną z wielu dat w historii Polski?

- Wie pan, ja sobie przypominam swoją młodość, 25 lat po drugiej wojnie światowej to jest rok 1970. Cóż młody człowiek mógł wiedzieć wtedy o drugiej wojnie światowej? Tego, co się nauczył z podręczników i tego, co przekazali rodzice. Ale to w dniu dzisiejszym dla młodego pokolenia to jest taka perspektywa, jak dla mnie w roku 1970 druga wojna światowa. Ja się interesowałem historią, wiedziałem znacznie więcej niż przeciętny młody człowiek. Ale w tej chwili są różne inne ciekawe rozrywki, nauka, nie tylko historia.

Ale myślę o historii tej bardzo ważnej dla polskiego narodu to nie powinniśmy zapominać.

- Myślę, że po to także przypominamy w tym roku o tej tragicznej rocznicy, bo to jest tragiczna rocznica. I nie chodzi tylko o tych, którzy zginęli, oczywiście, nikt nie powinien zginąć, bo w czasie Solidarności tej jawnej nikt nie zginął, nawet nie został pobity, w związku z tym cała odpowiedzialność spoczywa na Jaruzelskim i tej grupie, która wprowadziła stan wojenny. Ale najistotniejsze to, że Polska straciła osiem lat po prostu, straciliśmy ten czas bezpowrotnie i tego czasu zabrakło później, kiedy wchodziliśmy w demokrację i wolność.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)