Bodnar kontra Pawłowicz. Jest komunikat. "Rażące naruszenie prawa"

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar uznał za nieistniejące postanowienie zabezpieczające wydane przez sędzię Trybunału Konstytucyjnego Krystynę Pawłowicz, stwierdzając, że zostało wydane "z rażącym naruszeniem prawa". Postanowienie dotyczyło Prokuratury Krajowej - TK chciał w ten sposób powstrzymać Bodnara przed odwołaniem Dariusza Barskiego.

Bodnar podważa postanowienie wydane przez Pawłowicz
Bodnar podważa postanowienie wydane przez Pawłowicz
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki, Tomasz Jastrzebowski
Adam Zygiel

23.01.2024 | aktual.: 23.01.2024 12:41

15 stycznia 2024 roku sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz wydała postanowienie zabezpieczające, które miało na celu powstrzymanie ministra sprawiedliwości od podejmowania działań w Prokuraturze Krajowej, aż do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez TK.

Chodziło o kontrowersyjną sprawę odwołania prokuratora krajowego Dariusza Barskiego, który w związku z tym zgłosił wniosek do Trybunału.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bodnar: rażące naruszenie prawa

Ministerstwo Sprawiedliwości wydało komunikat, zgodnie z którym Adam Bodnar uważa, że postanowienie zostało "wydane z rażącym naruszeniem prawa". Wskazano, że jest niezgodne z artykułami konstytucji oraz ustawą o organizacji i trybie postępowanie przez TK.

"Postanowienie zostało skierowane do wadliwie oznaczonych podmiotów, w tym osób, które w ogóle nie uczestniczyły i nie były stroną postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zostało wydane bez wykorzystania dostępnej drogi sądowej, przez sędziego, który podlegał wyłączeniu z mocy prawa. Jest pozbawione cech aktu stosowania prawa, a tym samym nie może wywoływać skutków prawnych" - napisano.

W związku z tym minister uznał postanowienie jako nieistniejące.

"Bez zachowania podstawowych wymogów"

Jak tłumaczy resort, wniesienie skargi konstytucyjnej musi być poprzedzone wykorzystaniem drogi odwoławczej. Zgodnie z przepisami o prokuraturze, prokuratorowi przysługuje droga postępowania przed sądem ds. pracowniczych.

"Tym samym skarga konstytucyjna prok. Dariusza Barskiego, jako wniesiona przedwcześnie i bez zachowania podstawowych wymogów wyczerpania drogi sądowej, nie mogła być w ogóle procedowana, a tym bardziej nie powinny być wydawane w związku z nią jakiekolwiek postanowienia incydentalne" - podano w komunikacie. Stwierdzono, że pismo Barskiego to bardziej "skarga symulowania".

Stwierdzono także, że choć skarga dotyczy sytuacji prawnej Barskiego, to postanowienie dotyczy także prokuratora Jacka Bilewicza. Jednocześnie w dokumencie wskazano "szeroki krąg adresatów", co "nie pozwala na precyzyjne ustalenie rzeczywistego zakresu jego zastosowania".

"Ze względu na nieokreśloność postanowienia tymczasowego, a także objęcie nim organów, które nie uczestniczyły w postępowaniu, budzi ono poważne wątpliwości, co do rzeczywistych skutków i zgodności z prawem" - podało ministerstwo.

Resort: Pawłowicz głosowała za ustawą, którą chce sprawdzać

Resort zarzuca także Krystynie Pawłowicz, że nie jest apolityczna i bezstronna. Przypomniano, że jako posłanka na Sejm uczestniczyła w procesie uchwalania ustawy, która miałaby być przedmiotem kontroli w zakresie konstytucyjności - chodzi właśnie o przepisy prowadzające ustawę Prawo o prokuraturze, które przegłosowano 28 stycznia 2016 roku. Pawłowicz głosowała za jej przyjęciem.

Wskazano, że zgodnie z przepisami, sędzia TK powinien być wyłączony z udziału w sprawie, "jeżeli wydał akt normatywny będący przedmiotem wniosku, pytania prawnego albo skargi konstytucyjnej".

Wskazano również, że Pawłowicz oraz Barski w 2011 roku zostali wybrani do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. "Już sama ta okoliczność stawia pod znakiem pytania możliwość orzekania przez K. Pawłowicz w tej sprawie" - podkreślono.

Ministerstwo sprawiedliwości przekonuje, że postanowienie tymczasowe wydane przez Pawłowicz "tak w formie, jak i co do treści, jest aktem nieznanym ustawie oraz wykraczającym poza konstytucyjne kompetencje Trybunału Konstytucyjnego".

"Żaden skład TK (w tym przypadku jednoosobowy) nie może swobodnie kreować i uzurpować sobie kompetencji procesowych" - napisano.

Podkreślono, że stanowisko resortu powstało w oparciu o opinie prawne prof. Jacka Zaleśnego, prof. Krzysztofa Urbaniaka oraz dr. Tomasza Zalasińskiego.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1405)