Bochenek: Zależy nam na tym, aby młodzi lekarze godnie zarabiali
Jesteśmy w stałym kontakcie z lekarzami rezydentami. Nie ma problemów komunikacyjnych - zapewnia Rafał Bochenek. Dodaje, że rząd przygotowuje "konkretne propozycje" dla młodych lekarzy. - Zależy nam na tym, aby godnie zarabiali - przekonuje rzecznik rządu.
"Jesteśmy otwarci na spotkania z ludźmi"
- Pani premier Beata Szydło spotykała się z pielęgniarkami, kiedy wymagała tego sytuacja. Na pewno, jeżeli byłaby taka sytuacja i byłyby ku temu okoliczności, spotkałaby się również z rezydentami - powiedział w "Popołudniowej rozmowie" w RMF FM Rafał Bochenek. - Ja nie widzę tutaj żadnego problemu, jesteśmy zawsze otwarci na spotkania z ludźmi - dodał rzecznik rządu.
- Jesteśmy przygotowani i mamy konkretne propozycje również dla młodych lekarzy. Zależy nam na tym, żeby godnie zarabiali - zapewnił Bochenek.
Tak pracują polscy lekarze. Podają sobie kroplówki, żeby wytrzymać dyżur
Wieczorne spotkanie protestujących z resortem zdrowia
W środę po godz.18 rozpoczęło się spotkanieprotestujących lekarzy rezydentów z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem i wiceminister Józefą Szczurek-Żelazko. Przed spotkaniem przedstawiciele resortu nie rozmawiali z dziennikarzami.
We wtorek rezydenci apelowali o spotkanie z premier Beatą Szydło, wicepremierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Zapowiedzieli, że rozważą przerwanie protestu, jeśli przyjdzie do nich premier. Tego samego dnia późnym wieczorem z protestującymi spotkał się minister Radziwiłł. Zaprosił ich na spotkanie w środę.
Przed rozmowami rezydenci powiedzieli, że liczą na owocne i konkretne spotkanie. Poinformowali, że przekazali do ministerstwa opinię do projektu rozporządzenia ws. wynagrodzeń rezydentów, w której zgodzili się na pewne ustępstwa w stosunku do pierwotnych postulatów. - To rozporządzenie nie było propozycją, to postawienie nas przed faktem dokonanym, że tyle i tyle środków zostanie przeznaczone i nic więcej - mówił wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński.
Przedstawiciele rezydentów podkreślali, że ich głównym postulatem jest zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia, bo tylko to pozwoli na poprawę funkcjonowania systemu. Zapewnili, że są otwarci na rozmowy.
Prostest głodowy
Od poniedziałku młodzi lekarze prowadzą protest głodowy w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie. W środę rano - według informacji podawanych przez rzeczniczkę Porozumienia Rezydentów OZZL Joannę Matecką - protest głodowy prowadziło ok. 30 osób.
Protestujący domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Rezydenci zorganizowali też akcję oddawania krwi pod hasłem "Niech poleje się krew". Krwiodawcom przysługuje dzień wolny od pracy, z którego protestujący korzystali. Lekarzy wspierają przedstawiciele innych zawodów zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych, m.in. fizjoterapeuci, psychologowie i ratownicy.
W resorcie zdrowia trwają prace nad projektem ustawy gwarantującej systematyczny wzrost finansowania ochrony zdrowia, tak by w 2025 roku osiągnął on poziom 6 proc. PKB. Minister Konstanty Radziwiłł zapewnił, że jest otwarty na dialog z rezydentami, zaznaczył przy tym, że "oczekiwania na poziomie dwóch średnich krajowych dla młodych lekarzy są po prostu nierealne".
Resort przypomina, że co roku rezydenci będą otrzymywali dodatkowe pieniądze, zgodnie z obowiązującą do sierpnia ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w służbie zdrowia. Ponadto w minionym tygodniu minister przedstawił projekt rozporządzenia, w którym zaproponował dodatkowe 1,2 tys. zł dla rezydentów w dziedzinach: chirurgia ogólna, choroby wewnętrzne, medycyna rodzinna, medycyna ratunkowa, pediatria i psychiatria. Ma to zachęcić młodych lekarzy do wyboru właśnie tych specjalizacji.
Źródło: WP, RMF FM, PAP